Zamordowanie przez policję kibica w Knurowie zmobilizowało całą kibicowską Polskę (ale także wiele ekip z innych krajów), w wielu miastach zawisły transparenty o wymowie najdelikatniej mówiąc anty-policyjnej, przez kilka dni w Knurowie trwały zamieszki, a także cały czas jest organizowana pomoc finansowa dla rodziny zamordowanego kibica. Media otrąbiły już swoją wersję („bandyta wtargnął na murawę, policja zrobiła to co do niej należało”), a internetowi wojownicy zbierają lajki dla psów z Knurowa – takiej reakcji można było się spodziewać. Oczywiście, po naszej stronie barykady znalazło się też kilku podobnie „mądrych”, ale ogólnie środowisko solidaryzowało się z kibicami. Mord w Knurowie zmobilizował mnie jeszcze bardziej do przemyśleń na temat świata kibicowskiego w Polsce i roli kibiców, jaką odgrywają i będą odgrywać w naszym kraju.
To, że na trybunach w Polsce nigdy nie panowała polityczna poprawność wiadomo od dawna. Oprawy patriotyczne, hasła antyrządowe to codzienność stadionowa. Prężnie działające oficjalnie stowarzyszenia, akcje charytatywne , organizacja lokalnych uroczystości patriotycznych, można by tak wymieniać bez końca, pole i oddziaływanie kibiców jest coraz szersze. Osiągnięcia kiboli w sferach, o których wspomniałem, ma ścisły związek z mentalnością tej grupy. W świecie kibicowskim istnieją zasady, których złamać nie wolno, to powoduje, że dziś jest to jedna z lepiej zorganizowanych społeczności w Polsce, dlatego tak zwalczana przez aparat władzy. Każdy kto choć raz był na meczu wie o czym mówię – wszechobecny monitoring, nachalność psów, rozdawnictwo mandatów czy notoryczne przesłuchiwania kibiców (bo ktoś odpalił na meczu race) to rzeczywistość, na którą kibice nigdy się nie zgodzą.
Niewątpliwie kibice w Polsce w dużej mierze też przyczynili się do rozpropagowania nacjonalizmu, nie raz droga ze stadionu prowadziła do działalności narodowej, czy na odwrót, działalność narodowa była przyczynkiem do tego aby iść na mecz. Obecnie w wielu miastach współpraca na linii kibice-nacjonaliści jest naturalna i przynosi bardzo dobre efekty, ta współpraca uzależniona jest od ekipy w danym mieście, ale przede wszystkim zależy od poziomu reprezentowanego przez lokalnych nacjonalistów (z tym drugim jak wiadomo jest bardzo różnie w Polsce).
Najbliższe lata powinny przynosić zacieśnianie współpracy, nowoczesny świat nie chce ani nacjonalistów, ani kibiców w takiej formie jak obecnie, dlatego mimo różnić w podejściu do wielu spraw, konieczna jest wspólna walka z tym opresyjnym systemem. Różne drogi jakie reprezentujemy, prowadzą nas do podobnych wniosków: obecnego państwa, takiej elity politycznej, tak działających służb nie da się zaakceptować.
D. (Radykalne Południe)