Brytyjski dziennik „Financial Times” zwraca uwagę na najnowsze dane demograficzne. Wynika z nich, że pierwszy raz w historii pomiarów, na świecie żyje więcej osób w wieku emerytalnym niż dzieci. Problem będzie coraz bardziej narastał, dlatego w ciągu dwóch dekad liczba starszych ludzi podwoi się.

Tekst na temat demograficznych wyzwań dla świata przygotował prof. Ian Goldin z Uniwersytetu Oksfordzkiego, zajmujący się na co dzień problemami globalizacji i rozwoju ludzkości. Podkreśla on, że obecnie na świecie żyje więcej osób powyżej 65. roku życia niż poniżej 5. roku życia.

Statystyki będą pod tym względem stale się pogarszać. Do 2030 roku na całym globie ma być już ponad miliard osób w wieku emerytalnym. Spośród nich blisko 200 milionów będzie miało natomiast powyżej 80 lat. Tym samym liczba starszych ludzi podwoi się w przeciągu najbliższych dwóch dekad.

Goldin twierdzi, że tak duża liczba osób w wieku emerytalnym związana jest z poprawą jakości ochrony zdrowia po II wojnie światowej. Dużo bardziej zaskakująca jest więc tak mała liczba rodzących się dzieci.

Ponad połowa państw na świecie nie jest w stanie zapewnić sobie zastępowalności pokoleń, dlatego ich społeczeństwa są coraz mniej liczne. Co ciekawe, nawet Indie notują obecnie dzietność poniżej odpowiedniego progu.

Według naukowca tak postępujące starzenie się ludzi będzie obciążeniem dla gospodarki, głównie z powodu kształtu systemu emerytalnego i zmniejszającą się konsumpcję. Z tego powodu potrzebne są odpowiednie zmiany w systemach gospodarczych.

Na podstawie: rmf24.pl, money.pl, pap.pl, ft.com.