Centralna Rada Muzułmanów w Niemczech obawia się dalszej radykalizacji narodowo-konserwatywnej Alternatywy dla Niemiec, ponieważ szefowa partii Frauke Petry nie zamierza zajmować pierwszego miejsca na partyjnej liście. Tymczasem choć jest ona krytyczna względem islamu, to była gotowa na podjęcie dialogu na temat jego roli w Niemczech.
Aiman Mazyek, przewodniczący Centralnej Rady Muzułmanów w Niemczech, wyraził zaniepokojenie ostatnimi przetasowaniami wewnątrz narodowo-konserwatywnej Alternatywy dla Niemiec (AfD). Jego zdaniem szefowa AfD Frauke Petry nie chcąc otwierać tegorocznej listy wyborczej narodowych konserwatystów utoruje drogę do władzy w partii jej radykalnemu skrzydłu, bo choć była ona krytykiem islamu, to jednak była gotowa podjąć jakikolwiek dialog z muzułmanami.
Lider muzułmańskiej społeczności w Niemczech dodał, że AfD już niedługo może całkowicie wchłonąć radykalnych nacjonalistów z Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD), a do jego słów dołączyli się przedstawiciele skrajnej lewicy. Szef Die Linke Bernd Riexinger twierdzi bowiem, że AfD tak mocno poszło na prawo, iż być może w ugrupowaniu nie ma już miejsca nawet dla jego szefowej. Podobną opinię wyraził przewodniczący Zielonych Simone Peter.
Petry ogłosiła w środę, że nie będzie pełnić funkcji lidera listy wyborczej AfD w wyborach parlamentarnych, stąd chce jedynie skupić się na pracę w zespole zajmującym się kampanią ugrupowania.
Na podstawie: jungefreiheit.de.