Federacja Rosyjska jest państwem, gdzie dominujący etnos słowiańskich Rosjan miesza się z dziesiątkami innych narodów, które w mniej lub bardziej brutalny sposób zostały podporządkowane najpierw caratowi, a potem komunistom. W tym ogromnym państwie wciąż narastają tarcia etniczne i religijne, zwłaszcza te drugie zyskują coraz bardziej na sile.
Radykalizacja nastrojów muzułmańskich na całym świecie nie ominęła również Federacji Rosyjskiej. Poza przypadkami pobić czy nawet zabójstw etnicznych Rosjan przez muzułmanów dochodzi tam już nawet do podpaleń chrześcijańskich świątyń. Dla przykładu, w Tatarstanie będącym autonomiczną republiką w europejskim fragmencie FR w ciągu minionego roku doszło do 7 przypadków tego typu i odnalezienia dwóch ładunków wybuchowych w rejonach aleksiejewskim i niżniekamskim.
Podejrzanymi o te ataki są grupy muzułmanów odwołujące się do wahabizmu, czyli powstałej w XVIII wieku doktryny zakładającej powrót do czystości nauk Islamu oraz czystości obyczajów, przejawiającej się w respektowaniu praw szariatu. Grupy te zjednały sobie poparcie części lokalnych imamów. W wywiadzie dla Interfax prawosławny proboszcz parafii w miejscowości Piestrieczinskij oznajmił, że „cała jego wspólnota wie, że jest to [podpalenia świątyń – red.] dzieło wahhabitów”. Dodał też, że w niektórych wioskach zamieszkałych przez chrześcijańską większość pojawiają się agitatorzy fundamentalistyczni, którzy proponują wiernym przejście na islam. Prezydent republiki Tatarstanu Rustam Minnichanow zaoferował milion rubli w nagrodę za informacje o sprawcach podpaleń, a w sprawie bomb zostało wszczęte śledztwo. Również lokalne duchowieństwo wezwało wiernych, by nie ulegali prowokacjom zmierzającym do „zniszczenia dobrych stosunków międzyreligijnych, jakie w ciągu wieków rozwinęły się w tym regionie nadwołżańskim”. We wspólnym oświadczeniu metropolita kazański i tatarski Anastazy oraz mufti Tatarstanu Kamil Samigullin napisali również, że „wandalizm przeciw obiektom i miejscom kultu jest bezpośrednią obrazą uczuć wiernych i winni tych czynów zasługują na szerokie potępienie publiczne”. Jednak takie działania nie są zdolne rozwiązać wciąż rosnącego problemu waśni religijnych w Rosji.
Aby łatwiej zrozumieć procesy zachodzące w Federacji warto przyjrzeć się zmianom demograficznym, jakie tam następują. Ludność muzułmańska odnotowuje niesłabnący przyrost, w ciągu ostatnich 15 lat zwiększyła swoją liczebność o 40%, według rosyjskiego urzędu statystycznego Rosstat na niemal 144 miliony mieszkańców już 15%, czyli około 22 miliony z nich to muzułmanie. Do tego należy doliczyć przynajmniej kilka milionów nielegalnych imigrantów rekrutujących się zazwyczaj z muzułmańskich krajów powstałych po rozpadzie ZSRR.
Muzułmańskie kobiety rodzą znacznie więcej dzieci niż Rosjanki, w statystycznej rodzinie Tatarów rodzi się około sześciorga dzieci, w rodzinie kaukaskich muzułmanów nawet o czworo więcej. W porównaniu z tym rosyjskie kobiety rodzące statystycznie 1,4 dziecka wypadają nadzwyczaj niekorzystnie. Powodem tak niskiej dzietności są miedzy innymi aborcja stosowana w Rosji na szeroką skalę i poważny kryzys instytucji małżeństwa, czyli problemy niemalże niedotykające konserwatywnego środowiska muzułmanów. W efekcie z roku na rok o 0,6% kurczy się populacja chrześcijan w Federacji Rosyjskiej i o 0,6% przyrasta populacja muzułmanów.
Muzułmanów przybywa również w rosyjskiej armii. Jeśli obecna tendencja utrzyma się, to w przeciągu kilkunastu lat będzie ich tam więcej niż połowę. Dzieje się tak nie tylko ze względu na demografię, wielu muzułmanów idzie do armii z przyczyn ekonomicznych. Perspektywa rocznego żołdu oraz wyżywienia jest atrakcyjna dla pozbawionej perspektyw młodzieży z najbiedniejszych, muzułmańskich regionów kraju. Z drugiej strony coraz większa ilość mahometan w armii odpycha młodych Rosjan, którzy boją się o swoje zdrowie lub życie w światku koszarów.
Słowiańscy żołnierze mają coraz poważniejsze kłopoty z towarzyszami broni wyznającymi Allacha. Już pod koniec ubiegłego wieku zauważono, że rosyjska fala zwana „diedowszczyzną” zostaje wypierana przez „ziemlaczestwo”, czyli stosunki pomiędzy żołnierzami regulowane do tej pory poprzez staż w armii zostają zastąpione przez zależności etniczne. Aby domyślić się jaki charakter ma ta dyskryminacja wystarczy wiedzieć, że już na początku lat dziewięćdziesiątych 80% samobójców w armii rosyjskiej było etnicznymi Rosjanami, a 2 na 3 przypadki przestępstw popełnianych przez poborowych było popełnianych przez rekrutów z Azji Środkowej i Zakaukazia. Oficerowie usiłują walczyć z tym zjawiskiem, lecz bez większych efektów.
Imigracja zewnętrzna jak i wewnętrzna sprawia, że muzułmanie stają się coraz bardziej widoczni i coraz bardziej doskwierają Rosjanom tam, gdzie przedtem było ich znacznie mniej. W liczącej 13 milionów mieszkańców stolicy kraju już od 4 do 5 milionów stanowią muzułmanie zasilani prze emigrację ze środkowej Azji, ich współwyznawcy z Kaukazu wybierają raczej Kraj Krasnodarski, Stawropolski lub Powołże.
Wyżej wymienione zjawiska sprawiają, że etnos rosyjski coraz mocniej ściera się z muzułmanami, niechęć spowodowana kwestiami religijnymi jest do tego potęgowana przez nienawiść na tle etnicznym powstałą chociażby za sprawą obustronnych zbrodni podczas wojny w Czeczenii, a zwiększająca się liczba muzułmanóe sprawia, że nabierają oni coraz więcej odwagi. Walki uliczne lub nawet zabójstwa na tle etniczno-religijnym nie są w Federacji niczym niezwykłym. Ofiary padają po obydwu stronach, jednak to muzułmanie zazwyczaj są lepiej zorganizowani, do tego mają często dobre kontakty ze światkiem przestępczym, przez co łatwiej im chociażby zdobyć broń palną.
Z badań opinii publicznej wynika, że imigracja zarówno zewnętrzna jak i wewnętrzna jest uważana za największy problemem dla osobistego i narodowego bezpieczeństwa przez ponad połowę Rosjan, a 70% z nich chciałoby usunięcia z granic Rosji Północnego Kaukazu. Widać więc, że problem z muzułmanami w Rosji jest coraz bardziej odczuwalny.
Rosyjscy nacjonaliści doskonale zdają sobie sprawę z sytuacji w jakiej znalazł się ich kraj i z braku możliwości odwrócenia w chwili obecnej negatywnych tendencji etnograficznych, jakie go nawiedzają. Opowiadają się więc za rozpadem Federacji Rosyjskiej i utworzeniem jednolitego etnicznie państwa rosyjskiego, do którego nie mięliby masowego wstępu byli współobywatele z muzułmańskich republik. Sytuacja rozwijająca się w Federacji zdaje się wskazywać, że jest to jedyny sposób mający szansę rozwiązać chociaż część kłopotów trapiących Rosjan i przy okazji zadowolić wielu z muzułmanów pragnących niepodległości dla swoich republik.
na podstawie: konflikty.wp.pl / źródła własne