Badania przeprowadzone przez władze Wiednia wskazują, że lokalna społeczność muzułmańska, a głównie jej najmłodsza część, jest coraz bardziej narażona na radykalizację. W niektórych przypadkach ma być już za późno na przeciwdziałanie temu zjawisku.
Na zlecenie miasta Wiednia przeprowadzono ankietę wśród 401 muzułmanów, w tym wśród 214 osób w wieku od 12 do 24 lat. Blisko 34 proc. z nich zgodziło się ze stwierdzeniem, iż wyznawcy islamu powinni bronić swoich wartości przeciwko Zachodowi, natomiast 29 proc. pozytywnie ocenia osoby gotowe iść na wojnę z pobudek religijnych. 27 proc. respondentów ma należeć do grupy „wrażliwych” muzułmanów, natomiast 31 proc. z nich ma ambiwalentny stosunek do religii, choć część z nich wyraża zrozumienie wobec islamskich ekstremistów. 42 proc. respondentów ma natomiast umiarkowane poglądy i odrzuca przemoc.
Jednocześnie 65 proc. uczestników badania stwierdziło, że czuje się silnie związana z Wiedniem i swoją najbliższą okolicą, jednak nie czuje się Austriakami, ponieważ pamięta o korzeniach swoich rodziców, a rodzina i tradycja są dla nich ważnymi wartościami. Jednocześnie młodzi muzułmanie są bardziej religijni od swoich rówieśników z innych wyznań.
Uczestnicy ankiety zleconej przez władze austriackiej stolicy z pewnością nie reprezentują poglądów akceptowanych przez swoich lewicowo-liberalnych obrońców. 54 proc. z nich ma negatywny stosunek do innych grup etnicznych, 46 proc. uważa się za przeciwników homoseksualistów, natomiast 47 proc. deklaruje siebie jako antysemitów.
Chadecy i narodowi konserwatyści są zaniepokojeni postawami młodych muzułmanów, domagając się nowego prawa pozwalającego na walkę z radykałami. Miało by się to odbyć przede wszystkim poprzez zakaz noszenia burki czy dystrybucji darmowych egzemplarzy Koranu.
Na podstawie: thelocal.at.