Co prawda ponad sześć lat temu nasz kraj zaczął masowo przyjmować imigrantów, ale minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg ogłosiła właśnie „otwarcie rynku pracy dla obywateli Ukrainy”. Twierdzi ona bowiem, że jest to możliwe z powodu niskiej stopy bezrobocia rejestrowanego.
Podpisana tydzień temu przez prezydenta Andrzeja Dudę Ustawa o pomocy dla uchodźców z Ukrainy przewiduje nie tylko legalizację pobytu ukraińskich obywateli w naszym kraju. Dodatkowo daje im szeroki dostęp do zabezpieczenia społecznego, świadczeń socjalnych, a przede wszystkim do polskiego rynku pracy.
Maląg ogłosiła w związku z tym otwarcie rynku pracy dla Ukraińców. Szefowa resortu rodziny i polityki społecznej twierdzi, że dopuszczenie dużej liczby obcych obywateli do pracy w Polsce jest możliwe, bo notowana jest niska stopa bezrobocia. Pozwala zaś na to wspomniana już legalizacja pobytu ukraińskich uchodźców.
Minister przypomniała, że każdy przedsiębiorca ma 14 dni na zgłoszenie zatrudnienia przez siebie zagranicznego pracownika. Dodatkowo resort kierowany przez Maląg uruchomił „zieloną infolinię”, pod którą można dowiedzieć się w jaki sposób oferować miejsca pracy Ukraińcom. Same oferty można zamieszczać na stronie Urzędu Pracy.
Poza tym Maląg zachęca Ukraińców do rejestrowania się na platformie Urzędu Pracy, bo część z nich może potrzebować przekwalifikowania. Dodatkowo rząd automatycznie przedłużył pozwolenia na pracę dla ukraińskich imigrantów przybyłych do Polski jeszcze przed wojną.
Na podstawie: praca.interia.pl, wnp.pl.
Zobacz również: