Niemiecka kanclerz Angela Merkel dała zielone światło pomysłowi legalizacji „małżeństw” osób tej samej płci. Dotąd szefowa chadeków sprzeciwiała się poddaniu pod głosowanie podobnego pomysłu, ale zabiegając o wyborców swoich socjaldemokratycznych koalicjantów przyznała swoim posłom prawo do kierowania się w tej sprawie własnym sumieniem. Skręt Merkel w lewo nie podoba się jednak sporej części jej własnego ugrupowania, a jeden z ministrów zgłosił wątpliwości konstytucyjne względem całego przedsięwzięcia.
Jeszcze na początku roku wydawało się, że Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) powoli wydobywa się z sondażowego dołka, ponieważ w niektórych badaniach opinii publicznej zaczęła prześcigać swoich koalicjantów z Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU). Potem jednak było już tylko gorzej, dlatego ugrupowanie dowodzone od połowy marca przez Martina Schulza zaczęło tracić poparcie i ponownie stało się przystawką dla chadeków. Kanclerz Angela Merkel zamierza to wykorzystać i przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi chce pozyskać głosy lewicowej części elektoratu.
Jedną z metod pozyskania przez CDU dotychczasowych wyborców SPD ma być lewicowy skręt ideologiczny, który i tak już dawno stał się faktem pod rządami Merkel. Szefowa chadeków tym razem ogłosiła jednak oficjalnie, że jest gotowa na poddanie pod głosowanie projektu legalizacji „małżeństw” homoseksualnych, a posłowie jej ugrupowania będą mogli podejmować tę decyzję w zgodzie z własnym sumieniem. Decyzja Merkel ma również związek z postulatami lewicowych ugrupowań. SPD, Zieloni i komunistyczna Die Linke zapowiedziały, iż po wyborach nie podpiszą żadnej umowy koalicyjnej, która nie będzie uwzględniać zrównania związków homoseksualnych z heteroseksualnymi.
Zapowiedź Merkel daje zwolennikom tego rozwiązania parlamentarną większość, ale przeciwnicy „małżeństwa dla wszystkich” nie zamierzają siedzieć cicho. Sekretarz stanu w federalnym resorcie spraw wewnętrznych, Günter Krings, zgłosił wątpliwości natury konstytucyjnej, ponieważ jego zdaniem każda ustawa tego typu naruszałaby fundamentalne prawa małżeństw heteroseksualnych zawarte w niemieckiej ustawie zasadniczej. Media donoszą również, że niektórzy członkowie zarządu CDU zareagowali niezwykle ostro na wystąpienie Merkel, dając upust swojemu niezadowoleniu podczas spotkania kierownictwa partii.
Stanowisko szefowej chadecji zostało skrytykowane przez narodowo-konserwatywną Alternatywę dla Niemiec (AfD), której wiceprzewodnicząca Beatrix von Storch nazwała zmianę kursu w sprawie homoseksualistów za „dzieło życia” Merkel. Wiceszefowa AfD dodała, iż decyzja niemieckiej kanclerz jasno pokazuje wyrugowanie konserwatywnego skrzydła partii bez niemal żadnego oporu.
Na podstawie: faz.de, jungefreiheit.de.