Marokańska monarchia postanowiła zerwać stosunki dyplomatyczne z Islamską Republiką Iranu, ponieważ jej zdaniem Teheran wspiera Front Polisario, czyli bojowników walczących o wolność Sahary Zachodniej, którzy od dwóch lat mają być szkoleni przez libański Hezbollah. Iran zaprzecza tym doniesieniom, przypominając o poszanowaniu suwerenności innych państw, natomiast Partia Boga uważa decyzję marokańskich władz za wynik presji ze strony Arabii Saudyjskiej oraz państw zachodnich.

Królestwo Marokańskie ogłosiło oficjalnie zerwanie relacji z Islamską Republiką Iranu, oskarżając ją oraz inne państwa Bliskiego Wschodu o wspieranie bojowników Frontu Polisario. Ugrupowanie to walczy o niepodległość Sahary Zachodniej, która w 1975 roku została opuszczona przez Hiszpanów, a po ogłoszeniu niepodległości zaatakowana przez wojska Maroka i Mauretanii, przy czym od zakończenia wojny w 1991 roku jest ona okupowana przez marokańskie władze uznające ją za integralną część kraju.

Minister spraw zagranicznych Maroka Nasser Bourita twierdzi, że posiada wiarygodne informacje na temat szkolenia bojowników Frontu przez libański Hezbollah, co ma mieć miejsce już od dwóch lat. Maroko zwraca przy tym uwagę na fakt sponsorowania Partii Boga przez Iran, a także oskarża Irańczyków o utrzymywanie kontaktów z Frontem Polisario za pośrednictwem ambasady znajdującej się w stolicy Algierii. Dotychczas to właśnie sąsiad Maroka wspierał to ugrupowanie, a także przyjmował uchodźców z Sahary Zachodniej.

Iran uważa podobne oskarżenia za bezpodstawne i twierdzi, iż nie istnieją żadne związki pomiędzy irańską ambasadą w Algierze a mającym algierskie poparcie Frontem Polisario. Irański resort spraw zagranicznych przypomniał, że fundamentalnymi zasadami polityki zagranicznej tego kraju są poszanowanie suwerenności innych państw oraz ich bezpieczeństwa, a także nieingerencja w wewnętrzne sprawy innych państw.

Hezbollah również zaprzeczył tym oskarżeniom. Libański ruch oporu uważa, że decyzja Maroka ma związek z presją ze strony Arabii Saudyjskiej, Izraela oraz Stanów Zjednoczonych, dlatego Rabat mógłby wymyślić bardziej przekonujący pretekst do zerwania stosunków dyplomatycznych z Teheranem.

Na podstawie: presstv.com, arabnews.com, english.almanar.com.lb.