Rząd Mali ogłosił wprowadzenie na swoim terytorium zakazu działalności organizacji pozarządowych finansowanych przez Francję. Malijskie władze uzasadniły ten krok zawieszeniem przez Francuzów dostarczania pomocy rozwojowej dla ich państwa. Paryż zarzuca bowiem Barnako rzekome korzystanie z usług rosyjskiej Grupy Wagnera, która ma uczestniczyć w walkach z grupami islamskich terrorystów.
Oficjalne oświadczenie przejściowego rządu Mali zostało odczytane w tamtejszej telewizji państwowej. Zakazał on więc ze skutkiem natychmiastowym działalności prowadzonej w Mali przez organizacje pozarządowe, posiadające pieniądze lub inne dobra materialne dzięki wsparciu finansowemu ze strony władz Francji. Funkcjonować nie będą mogły również stowarzyszenia zajmujące się pomocą humanitarną.
Jednocześnie wojskowy malijski rząd zarzucił Francuzom, że zawieszenie przez nich pomocy rozwojowej dla Mali „ma na celu oszukiwanie i manipulowanie” opinią publiczną „w celu destabilizacji i izolacji” kraju. Ponadto dotychczasowe francuskie wsparcie dla Mali zostało określone mianem „pomoc wykorzystywana jako środek szantażowania władców i aktywnego wspierania grup terrorystycznych działających na malijskiej ziemi”.
W ubiegłym tygodniu Paryż zdecydował się na zawieszenie pomocy humanitarnej dla Barnako, chociaż zapowiedział utrzymanie dostaw pomocy humanitarnej. Francuzi zarzucają Mali korzystanie z usług rosyjskich najemników z Grupy Wagnera. Malijska armia twierdzi natomiast, że w Mali przebywają jedynie rosyjscy instruktorzy wojskowi, wspomagający tamtejsze siły w walce z islamskimi terrorystami.
Stosunki dyplomatyczne między Mali a Francją pogorszyły się w maju ubiegłego roku, gdy w wyniku drugiego zamachu stanu do władzy doszli malijscy wojskowi. Zdecydowali się oni na rozluźnienie związków z Francją, zwracając się w kierunku Rosji. W sierpniu doszło więc do wycofania francuskich wojsk, które przez 9 lat uczestniczyły w operacji antydżihadystycznej.
Na podstawie: rfi.fr, voanews.com.
Zobacz również: