Francuski prezydent Emmanuel Macron w niedzielę wziął udział razem z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu w obchodach rocznicy wydarzeń z 1942 roku, kiedy w Paryżu doszło do masowej obławy na osoby pochodzenia żydowskiego. Macron uznał przy tym odpowiedzialność państwa francuskiego za deportację Żydów do niemieckich obozów koncentracyjnych.

W dniach 16 i 17 lipca 1942 roku we Francji doszło do operacji znanej pod nazwą „Vel d’Hiv”, podczas której francuscy żandarmi urządzili obławę na osoby pochodzenia żydowskiego. Ogółem służby zatrzymały ponad 13 tysięcy osób, które były więzione na torze kolarskim w Paryżu, a następnie zostały przetransportowane do niemieckich obozów koncentracyjnych w tym głównie do Auschwitz-Birkenau. Ogółem z zatrzymanych wówczas osób przeżyło jedynie 25 Żydów.

W uroczystościach upamiętniających to wydarzenie wzięli udział francuski prezydent Emmanuel Macron oraz izraelski premier Benjamin Netanjahu. Macron przyznał, iż za obławę na Żydów odpowiedzialność ponosi państwo francuskie, a także skrytykował osoby nieuznające kolaboracyjnego Państwa Vichy za część Francji. Dodatkowo francuski prezydent wykorzystał uroczystości do politycznej gry, ponieważ stwierdził, iż także dzisiaj obecne jest „widmo antysemityzmu i rasizmu”.

Macron odniósł się również do wydarzenia z kwietnia bieżącego roku, kiedy z rąk muzułmanina zginęła osoba pochodzenia żydowskiego. Sąd uznał wówczas, że czyn nie miał „antysemickiego” charakteru, choć według francuskiego prezydenta jego śmierć musi zostać szczegółowo wyjaśniona, zaś obecnie „antysemityzm” ma być kamuflowany pod hasłem walki z syjonizmem.

Na podstawie: lefigaro.fr.