Już w przyszłym tygodniu w Iranie odbędą się wybory parlamentarne. Na listach wyborczych konserwatystów zabraknie tymczasem stronników byłego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada, którzy zostali między innymi wykreśleni z list wyborczych w okręgach znajdujących się na terenie Teheranu. Ponadto nie znajdzie się też na nich wielu innych radykałów.
Wybory do Islamskiego Zgromadzenia Konsultatywnego, popularnie zwanego Madżlisem, odbędą się już w piątek 21 lutego. Nie zmienia to jednak faktu, że biorące w nich udział ugrupowania mogą wciąż zmieniać swoje listy wyborcze, a z takiej możliwości skorzystali tak zwani pryncypialiści skupieni w koalicji Rady Koordynacyjnej Islamskich Sił Rewolucyjnych.
Tym samym z list w okręgach w Teheranie usunięci zostali ministrowie z czasów rządów wspomnianego już Ahmadineżada. Taką decyzję miał podjąć Haddad Adel, szef Rady, który rozmawiał w tej sprawie z Mortezą Agha-Tehranim, przewodniczącym islamistycznego Frontu Zrównoważonego Rozwoju. Ponadto na końcowych listach nie znalazła się cała grupa radykałów i szyickich duchownych.
Ahmadineżad wraz ze swoimi stronnikami jest od kilku lat marginalizowany w irańskiej polityce. Przed dwoma laty został aresztowany za podżeganie do protestów przeciwko reformistycznej władzy prezydenta Hasana Rowhaniego. W 2017 roku nie został on z kolei dopuszczony do wyborów prezydenckich, o czym zadecydowała Rada Strażników Konstytucji.
Na podstawie: tabnak.ir.