Nowy litewski premier Saulius Skvernelis zapowiedział, że najpóźniej do 2019 roku w jego kraju przywrócony zostanie obowiązkowy i powszechny pobór do wojska. Dowódca tamtejszej armii podkreśla jednak, że reforma musi być przeprowadzona ostrożnie, stąd podawanie konkretnej daty jej wdrożenia jest przedwczesne.

Skvernelis, który sprawuje swój urząd od miesiąca, spotkał się z litewskim ministrem obrony narodowej Raimundasem Karoblisem i naczelnym dowódcą armii gen. Jonasem Vytautasem Žukasem, a głównym tematem ich rozmów była obecna kondycja tamtejszego wojska oraz stojące przed nim wyzwania. Litewski premier powiedział mediom, że najpóźniej do 2019 r. przywrócony zostanie obowiązkowy i powszechny pobór do wojska, co ma być spowodowane sytuacją geopolityczną kraju, zagrożeniami dla bezpieczeństwa narodowego Litwy oraz potrzeba rozwoju sił zbrojnych. Skvernelis dodał, iż Litwa nie może czekać bezczynnie i liczyć na to, iż w razie konfliktu zostanie obroniona.

Zapał litewskiego szefa rządu studzili jednak dwaj pozostali uczestnicy spotkania. Žukas powiedział, że dyskusja nad przywróceniem powszechnej służby wojskowej dopiero się zaczęła, dlatego też podawanie konkretnej dany wdrożenia reformy jest przedwczesne. Musi ona być bowiem przygotowana bardzo dobrze i uwzględniać sytuację litewskiej młodzieży, co pozwoli na dokładne określenie liczby poborowych. Karoblis stwierdził natomiast, że dwa lata są zbyt krótkim czasem na dokonanie zmian proponowanych przez Skvernelista, stąd najbardziej realny jest 2020 lub 2021 r.

Litwa zlikwidowała powszechny i obowiązkowy pobór do wojska w 2008 r., lecz w 2015 r. odstąpiła od części przeprowadzonej wówczas reformy w wyniku rosyjskich działań we wschodniej Ukrainie. Rocznie armia powołuje w swoje szeregi ok. 3 tys. osób, natomiast po wprowadzeniu zmian proponowanych przez szefa rządu liczba ta osiągnęłaby ok. 6-7 tys.

Na podstawie: lrytas.lt.