Grupa polityków należących dotychczas do Nowej Lewicy postanowiła opuścić jej klub parlamentarny. Część z nich od razu zapisała się zaś do Polskiej Partii Socjalistycznej. Wśród nowych działaczy PPS-u znaleźli się między innymi Joanna Senyszyn i Andrzej Rozenek, czyli politycy nie ukrywający swoich liberalnych sympatii.
Z klubem parlamentarnym dawnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Wiosny oraz Polskiej Partii Socjalistycznej i Lewicy Razem pożegnało się pięcioro polityków. Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, senator Wojciech Konieczny oraz posłowie Robert Kwiatkowski, Joanna Senyszyn i Andrzej Rozenek postanowili stworzyć koło parlamentarne PPS-u.
Senatorowie i posłowie twierdzą, że opuścili Nową Lewicę, bo mają dosyć „dyktatorskich praktyk” jej władz. Czyli przede wszystkim krytykowanego przez nich prezesa partii, Włodzimierza Czarzastego. Ponadto domagają się „lewicy, która będzie naprawdę anty-pisowska, naprawdę demokratyczna i naprawdę gotowa, w imię polskiej racji stanu, do współpracy z resztą opozycji”.
Treść oświadczenia wydanego przez nowych PPS-owców nie powinna dziwić. Zwłaszcza Rozenek, Kwiatkowski i Senyszyn nie ukrywali chęci współpracy z Platformą Obywatelską po ponownym objęciu funkcji jej przewodniczącego przez Donalda Tuska.
Symptomatyczne wydają się także ich wypowiedzi dotyczące spraw ekonomicznych. Rozenek w przeszłości narzekał, że ruch Janusza Palikota rozpadł się z powodu gospodarczego skrętu w lewo, w tym krytyki reformy emerytalnej przeprowadzonej przez Tuska. Parlamentarzysta chwalił także poglądy Janusza Korwin-Mikkego na te kwestie. Senyszyn nazywała z kolei programy socjalne PiS-u „rozdawnictwem pieniędzy”.
PPS, przynajmniej oficjalnie, odwołuje się do tradycji partii założonej w 1892 roku. Jest więc zainteresowana „walką o niepodległość Polski, sprawiedliwość społeczną, ideały państwa demokratycznego i bezpieczeństwo socjalne ludzi pracy”.
Na podstawie: interia.pl, pap.pl, ppspl.eu, kulturaliberalna.pl.
fot. wikipedia.org.