Badacz Matthem Polacko z Uniwersytetu Montrealskiego przeanalizował wyniki wyborcze socjaldemokracji w dwudziestu dwóch krajach. Na tej podstawie zauważa spadek ich popularności mimo powiększania się nierówności społecznych. Zdaniem Polacko, lewica utraciła masowe poparcie z powodu rezygnacji ze swoich postulatów ekonomicznych, które zarzuciła na rzecz kwestii ideologicznych.
Wykładowca kanadyjskiej uczelni, będący także redaktorem pisma naukowego „Electoral Studies”, prześledził wyniki wyborcze socjaldemokratów z lat 1965-2019. Obiektem jego zainteresowania były dokładnie 336 głosowania organizowane w dwudziestu dwóch państwach, zaliczanych przez niego do „rozwiniętych demokracji”.
Polacko zauważa, że w ostatnich dziesięcioleciach doszło do dużej transformacji systemu społeczno-ekonomicznego. Opierała się ona na założeniach neoliberalizmu, któremu towarzyszą całkowicie wolnorynkowa logika, prywatyzacja i deregulacja, a także marginalizacja zbudowanego po II wojnie światowej państwa opiekuńczego. W ten sposób doszło zresztą do pogłębienia nierówności społecznych.
Tymczasem lewica zawsze miała na sztandarach walkę z tym zjawiskiem, a także redystrybucję bogactwa. Wraz z opisaną wyżej transformacją zmieniła jednak swoje założenia programowe, dlatego zaakceptowała neoliberalną politykę gospodarczą. Polacko twierdzi więc, że w latach 1965-2019 swojego poparcia wyborczego nie traciły jedynie te lewicowe ugrupowania, które rzeczywiście pozostały wierne swoim tradycyjnym hasłom.
W większości przypadków można jednak zaobserwować „amerykanizację europejskiej lewicy”, przechodzącej na bardziej centrowe pozycje. Strategia nazywana „trzecią drogą” (realizowana m.in. przez byłego brytyjskiego premiera Tony’ego Blaira i byłego amerykańskiego prezydenta Billa Clintona) została powszechnie przyjęta przez socjaldemokrację, bo w wyniku globalizacji i deindustrializacji straciła ona swoją tradycyjną bazę wyborczą.
Kanadyjski naukowiec krytykuje jednak efekty tej zmiany. Partie socjaldemokratyczne zazwyczaj osiągały bowiem wyniki w granicach 40 proc. poparcia, natomiast obecnie dla wielu z nich marzeniem jest otrzymanie dwucyfrowego wyniku. Przykładem może być Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD), która straciła rzeszę wyborców po wdrożonej w latach 2003-2005 wielkiej reformie opieki społecznej.
Zdaniem Polacko, przesunięcie się socjaldemokracji na pozycje centrowe spowodowało, że wyborcy w kwestiach ekonomicznych nie mogą odróżnić jej od innych partii głównego nurtu. Lewica zrezygnowała bowiem z postulatów gospodarczych na rzecz ideologicznych, a na tej płaszczyźnie zdecydowanie lepiej czują się ugrupowania prawicowe.
Na podstawie: tandfonline.com, mandiner.hu.
Zobacz również:
- Znany socjalista krytykuje lewicę za politykę tożsamościową
- Liderka lewicy krytykuje tożsamościową politykę