Na trzy dni przed planowanym referendum niepodległościowym w Kurdystanie, jest ono coraz mocniej krytykowane przez władze Iraku oraz społeczność międzynarodową. Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych wyraziła zaniepokojenie przeprowadzeniem głosowania w trakcie trwającej operacji przeciwko Państwu Islamskiemu, natomiast Irak, Iran oraz Turcja uznają ten krok Kurdów za kolejny przyczynek do destabilizacji sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Perturbacje związane z referendum niepodległościowym w irackim autonomicznym regionie Kurdystanu najprawdopodobniej nie przeszkodzą w jego zorganizowaniu, chociaż decyzja o jego rozpisaniu została podjęta jedynie przez prezydenta irackiego Kurdystanu Masuda Barzaniego oraz jego prawicową Demokratyczną Partię Kurdystanu (KDP). Według Barzaniego już za trzy dni Kurdowie w Iraku zdecydują o swojej przyszłości, a przede wszystkim o tym, czy będą dalej podporządkowani, czy też jednak wybiją się na wolność i suwerenność.

Kurdyjscy krytycy referendum uważają, że jest ono głównie efektem megalomanii Barzaniego, który na koniec swojego życia chce zapisać się na zawsze w kurdyjskiej historii. Jego niepodległościowego entuzjazmu nie podzielają jednak mniejszości religijne żyjące w irackim Kurdystanie, a także inne ugrupowania regionu, które uważają, iż jednostronne ogłoszenie głosowania było niedemokratyczne. Do bojkotu przedsięwzięcia wezwała więc m.in. największa opozycyjna partia Gorran.

Z ewentualną decyzją o ogłoszeniu niepodległości przez Kurdystan na pewno nie pogodzą się władze Iraku. Iracki sąd konstytucyjny uznał, iż przeprowadzenie referendum będzie niezgodne z tamtejszą ustawą zasadniczą, natomiast premier Hajdar al-Abadi zagroził już kilka dni temu, że jest gotów podjąć decyzję o militarnej interwencji, jeśli w wyniku głosowania dojdzie do aktów przemocy wobec irackich obywateli lub jeśli rzeczywiście w stanie zagrożenia znajdzie się jedność terytorialna kraju.

Rada Bezpieczeństwa ONZ wyraziła natomiast zaniepokojenie całą inicjatywą, która jej zdaniem jest niepotrzebna w czasie prowadzenia operacji militarnej przeciwko Państwu Islamskiemu, w której Kurdowie odegrali ważną rolę. ONZ opowiedziało się więc za suwerennością, integralnością terytorialną oraz jednością Iraku, a także wezwało władze irackiego Kurdystanu oraz iracki rząd do podjęcia dialogu mogącego wyjaśnić kwestie sporne pomiędzy obiema stronami i do poszanowania konstytucji.

W sprawie referendum wspólne oświadczenie wydali ministrowie spraw zagranicznych Iraku, Iranu i Turcji. Ich zdaniem przeprowadzenie referendum utrudni przebieg kampanii wymierzonej w terrorystów z Państwa Islamskiego, a ponadto zdestabilizuje już i tak skomplikowaną sytuację na Bliskim Wschodzie. Podkreślono przy tym potrzebę prowadzenia dialogu przez władze Iraku i regionu Kurdystanu.

Na podstawie: rudaw.net, presstv.ir.