Już czwarty raz krakowskimi ulicami przeszedł Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych zorganizowany przez lokalne radykalne środowiska narodowe i nacjonalistyczne. W tym roku głównymi organizatorami byli: Trzecia Droga oraz Stowarzyszenie Pamięci Żołnierzy Wyklętych, współorganizatorami zaś Małopolscy Patrioci i Młodzież Wszechpolska; patronat medialny objął również nasz portal. Łącznie w marszu wzięło udział ponad pół tysiąca osób.
Trasa marszu była dość standardowa jak na krakowskie warunki: kilkanaście minut po godzinie 17, po pierwszym przemówieniu nacjonaliści ruszyli z będącego częstym miejscem zbiórki Placu Wolnica ku Wawelowi i pod Krzyż Katyński, gdzie miało miejsce drugie przemówienie, kol. Michała z krakowskiej MW. Dalej nacjonaliści ruszyli ulicą Grodzką na Rynek Główny i w kierunku Placu Matejki. Po kończącym marsz przemówieniu marsz został tam rozwiązany. Zasób okrzyków intonowanych również był bardzo „krakowski”, chociaż, o dziwo, tym razem nie dostało się wyjątkowo nielubianemu przez krakowskich nacjonalistów Palikotowi.
Na marszu pojawili się licznie nie tylko nacjonaliści z miejscowych i okolicznych organizacji (Trzecia Droga oraz Wieliccy Nacjonaliści, Małopolscy Patrioci i Narodowa Skawina, członkowie Młodzieży Wszechpolskiej z całego regionu w tym Andrychów z organizacyjnym banerem), ale i goście z zaprzyjaźnionej z większością organizacji z południowej Polski słowackiej Slovenskiej Pospolitosti z flagą organizacyjną oraz narodową.
Cechą charakterystyczną tegorocznego marszu były z pewnością liczne dwumetrowe flagi „machajki”, wykonane w żywych kolorach własnoręcznie przez aktywistów Trzeciej Drogi, co w erze wyszywanych bądź drukowanych flag i banerów jest ewenementem. Pośród wzorów flag powiewających nad manifestantami były między innymi logo organizacji Trzecia Droga, orzeł biały, znak Polski Walczącej, a także najbardziej chyba przystający do tematu symbol Organizacji Wojskowej Związek Jaszczurczy.