Do pierwszych dni grudnia, Polska musiała przyjąć już ponad 470 imigrantów deportowanych z krajów europejskich, w tym tych, którzy nielegalnie przekroczyli polsko-białoruską granicę i którym udało się uciec z terytorium RP.
Według raport Straży Granicznej tego roku przekazano Polsce ponad 470 cudzoziemców z innych państw UE. Największą grupę stanowią nielegalni imigranci celowo sprowadzani na polsko-białoruską granicę. Najwięcej imigrantów wróciło do nas z Niemiec (229) oraz z Norwegii i Szwecji. Deportacje nielegalnych imigrantów do Polski są efektem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego z 2013 r., które skutkować może odesłaniem z powrotem do Polski kilkunastu tysięcy migrantów, których największą część stanowią obywatele Iraku i Afganistanu. Każdy cofnięty imigrant jest dużym obciążeniem, ponieważ dostaje pełne utrzymanie, bezpłatną opiekę zdrowotną i ubezpieczenie oraz zasiłek pieniężny tzw. „kieszonkowe”.
Imigranci masowo wykorzystują europejskie prawo i procedury azylowe, by wstrzymywać deportacje. Wnioski o azyl i ochronę mogą bowiem składać na okrągło z możliwością opuszczania ośrodków dla uchodźców i nie ponoszą za to żadnej odpowiedzialności. Zwróceni Polsce imigranci mogą liczyć na roczny „program integracyjny”, co wiąże się z otrzymywaniem zasiłku finansowego, pokryciem kosztów utrzymania w tym wydatków na żywność, ubrania, rachunków i opłat mieszkaniowych oraz lekcji języka polskiego.
Łączna ilość świadczeń socjalnych dla imigrantów wynosi w Polsce nawet 1450 zł miesięcznie, a wszystko to z kieszeni polskiego podatnika.
Na podstawie: rp.pl, wpolityce.pl