Przedstawiciele trzech największych partii opozycyjnych poinformowali media, że nie zamierzają w najbliższym czasie prowadzić dialogu z rządem Isy Mustafy. Domagają się bowiem zerwania umów z Serbią i Czarnogórą oraz wypuszczenia ich działaczy z aresztów.
W piątek kosowski premier Isa Mustafa wystosował zaproszenie do partii opozycyjnych, proponując im wspólne spotkanie w dniu 7 grudnia. Szef rządu chce zażegnać trwający w Kosowie kryzys polityczny, który powstał po sierpniowym podpisaniu umowy z Serbią o utworzeniu samorządów serbskiej mniejszości w Kosowie, a także demarkacji granicy z Czarnogórą. Posłowie opozycyjnych ugrupowań „Samostanowienie”, Sojusz na Rzecz Przyszłości Kosowa oraz Inicjatywa dla Kosowa, kilkukrotnie w proteście przeciwko porozumieniu rozpuścili gaz łzawiący podczas posiedzeń parlamentu.
Zrywaniu posiedzeń Zgromadzenia Kosowa najczęściej towarzyszą uliczne zamieszki z policją, które odbywają się pod jego budynkiem i na ulicach Prisztiny. Przeciwko temu sposobowi protestów opozycji w tym tygodniu wystąpił amerykański sekretarz stanu John Kerry. Wicepremier Hasim Thaci powołując się na jego słowa zaapelował do przeciwników rządu o rozpoczęcie pokojowych rozmów, które miałyby umożliwić liberalizację zasad wizowych z Unią Europejską oraz podjęcie rozmów o członkowie w NATO.
Liderzy opozycji odmawiają jednak spotkania z premierem. Jak twierdzą, musi on zerwać porozumienie z Serbią, a także wypuścić działaczy przebywających obecnie w areszcie. Znajduje się w nim bowiem kilku posłów, na czele z wiceszefem „Samostanowienia” Albinem Kurtim, którzy odpowiadają za rozpuszczanie gazu łzawiącego na sali plenarnej parlamentu.
Na podstawie: koha.net, balkaninsight.com.