Władze Korei Południowej podpisały nową umowę ze Stanami Zjednoczonymi, przewidującą zwiększenie koreańskich wydatków na stacjonowanie w tym kraju amerykańskich żołnierzy. Od dawna większych nakładów od swoich sojuszników domagał się amerykański prezydent Donald Trump, stąd Koreańczycy sfinansują głównie zatrudnienie personelu administracji oraz budowę infrastruktury.
Seul wyda w tym roku blisko 925 milionów dolarów na stacjonowanie wojsk USA, czyniąc to na na mocy ustawy o środkach specjalnych z 1991 roku. Tym samym Koreańczycy wydadzą o 8,2 proc. więcej niż w poprzednim roku, zaś fundusze trafią na cele związane z utrzymaniem 28,5 tys. przedstawicieli amerykańskich sił zbrojnych. Pieniądze mają być więc przeznaczone głównie na wypłatę wynagrodzenia Koreańczyków zatrudnionych przez Amerykanów oraz na cele infrastrukturalne i logistyczne.
W porównaniu do poprzednich porozumień, te zawarte wczoraj będzie obowiązywać jedynie przez najbliższy rok. podczas gdy wcześniej podpisywano je na okres pięciu lat. Zapewne w najbliższych miesiącach rozpoczną się więc kolejne negocjacje pomiędzy Seulem a Waszyngtonem.
Zwiększenie wydatków przez Koreę Południową związane jest z zapowiedziami Trumpa, który od początku swojej prezydentury narzekał na zbyt małe nakłady na obronność ze strony amerykańskich sojuszników. W związku z rosnącym deficytem budżetowym USA zamierzają redukować swoją obecność wojskową w krajach, które nie będą w większy sposób wywiązywać się ze swoich zobowiązań.
Na podstawie: koreaherald.com, defence24.pl.