Przywódcy Korei Południowej i Chińskiej Republiki Ludowej, Mun Jae-in i Xi Jinping, zobowiązali się do dalszego zacieśniania obustronnych stosunków. Oba państwa w ostatnich miesiącach wyraźnie się do siebie zbliżają, dlatego opracowują trzydziestoletni program współpracy. Tym samym Koreańczycy najprawdopodobniej nie dadzą wciągnąć się przez państwa zachodnie do antychińskiej koalicji.
Rozmowa telefoniczna obu polityków była pierwszą od blisko ośmiu miesięcy. W jej trakcie omawiano między innymi kolejne przełożenie wizyty chińskiego przewodniczącego w Seulu, która już wcześniej została odwołana z powodu pandemii koronawirusa. Przede wszystkim Mun i Xi byli zainteresowani opracowaniem planu rozwoju obustronnych stosunków. Ma on być wdrażany aż przez trzy najbliższe dekady.
Seul i Pekin chcą zacieśnić współpracę w kilku najważniejszych obszarach, zwłaszcza wymiany gospodarczej i międzyludzkiej. Ponadto kooperacja obu państw ma dotyczyć walki z COVID-19 oraz relacji Republiki Korei z Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną. Mun poprosił otwarcie Chiny o „odegranie konstruktywnej roli” w sprawie Korei Północnej, zaś Xi wyraził poparcie dla dialogu obu Korei, a także rozmów pomiędzy Koreą Północną a Stanami Zjednoczonymi.
Eksperci nie mają wątpliwości, że rozmowa telefoniczna obu prezydentów jest związana z planami państw zachodnich. Chcą one bowiem utworzyć wspólny antychiński sojusz, mający rzekomo wspierać demokrację. Właśnie z tego powodu Chińczycy zdecydowali się na „ofensywę uroku”, czyli właśnie na ocieplenie relacji ze swoimi azjatyckimi partnerami. Pekin chce mieć pewność, że Seul nie przystąpi do wspomnianej koalicji.
Korea Południowa w ostatnich latach rozluźniła swoje więzy z Ameryką. Stało się to za sprawą postawy byłego amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, który chciał kilkukrotnie podnieść opłaty za stacjonowanie wojsk USA w Republice Korei. W zeszłym tygodniu Mun zapowiedział rozwijanie tradycyjnego sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, ale jednocześnie zwrócił uwagę na konieczność szerszej współpracy z azjatyckimi partnerami.
Pod tym ostatnim stwierdzeniem kryło się nawiązanie do 30. rocznicy nawiązania stosunków pomiędzy Republiką Korei a Chińską Republiką Ludową, która przypada na przyszły rok. Zdaniem południowokoreańskiego przywódcy konieczne jest zbudowanie fundamentów pod bardziej rozwinięte stosunki z chińskimi partnerami. Ponadto Mun jest także zwolennikiem odrzucenia przeszłości na rzecz współpracy z Japonią.
Na podstawie: scmp.com.