W stolicy Korei Północnej, Pjongjangu, odbyła się dzisiaj wielka parada wojskowa z okazji 105. rocznicy urodzin Kim Ir Sena, a więc założyciela i pierwszego przywódcy tego państwa. Defilada z udziałem sił Koreańskiej Armii Ludowej była jednocześnie pokazem siły w związku z napiętą sytuacją pomiędzy Koreą Północną i Stanami Zjednoczonymi.
Paradę z udziałem Koreańskiej Armii Ludowej i aktywistów Partii Pracy Korei obserwował północnokoreański przywódca Kim Dzong Un, który jest jednocześnie wnukiem założyciela tego państwa, Kim Ir Sena. Najważniejszym elementem prezentacji tamtejszych sił wojskowych było pokazanie dwóch nowych rodzajów pocisków międzykontynentalnych ICBM, które zostały zamknięte w wyrzutniach kanistrowych i jechały na wojskowych ciężarówkach.
Demonstracja siły północnokoreańskich wojsk miała miejsce nie tylko z powodu 105. rocznicy urodzin Kim Ir Sena, lecz również przez wzgląd na ostatnie groźby ze strony Stanów Zjednoczonych. Amerykański prezydent Donald Trump napisał niedawno na Twitterze, że władze Korei Północnej „szukają guza”, natomiast Kim Dzong Un wyraził gotowość „miażdżącej odpowiedzi” na ewentualny atak ze strony USA.
Zachodnie media zwracają uwagę na fakt, iż pierwszy raz w tego typu wydarzeniu nie uczestniczył żaden przedstawiciel władz Chińskiej Republiki Ludowej, która poparła ostatnie sankcje nałożone na Koreę Północną.
Na podstawie: reuters.com, polskatimes.pl.