Centralne Biuro Antykorupcyjne aresztowało w poniedziałek rano trzech kolejnych urzędników, którzy mają być zamieszani w dziką reprywatyzację w Warszawie. Tydzień temu do prokuratury we Wrocławiu w tej samej sprawie przewieziono pięć osób.
Biuro prasowe CBA poinformowało, iż jego funkcjonariusze w godzinach porannych zatrzymali trzy osoby, zamieszane w nieprawidłowości przy zwrocie mienia przejętego przez Polską Rzeczpospolitą Ludową na mocy tzw. dekretu Bieruta z października 1945 r. Osoby aresztowane i przewiezione do prokuratury we Wrocławiu to Mariusz P., kierownik Działu Nieruchomości Dekretowych m.st. Warszawy w Wydziale Spraw Dekretowych i Związków Wyznaniowych Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy, Gertruda J.-F. , naczelnik Wydziału Spraw Dekretowych i Związków Wyznaniowych Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy, a także radca prawny Jerzy M., który pełnił funkcję koordynatora samodzielnego wieloosobowego stanowiska pracy radców prawnych Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy.
Tydzień temu w tej samej sprawie zatrzymano pięciu urzędników, którzy usłyszeli zarzuty dotyczące przede wszystkim działania na szkodę prawdziwych spadkobierców warszawskich nieruchomości, pozostających po II wojnie światowej na emigracji poza granicami Polski. Ogółem Prokuratura Regionalna we Wrocławiu prowadzi obecnie trzynaście śledztw dotyczących reprywatyzacji w Warszawie, natomiast w sumie w kilku jednostkach toczy się blisko 100 różnych postępowań w tej sprawie.
Dzisiaj w Warszawie odbędzie się specjalne posiedzenie rady miejskiej, dotyczące ostatnich zatrzymań wśród urzędników warszawskiego ratusza. Swoją obecnością nie zaszczyci jej prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która wyjechała w tym czasie na „dawno zaplanowany urlop”. Tymczasem samorządowa opozycja wobec rządów Platformy Obywatelskiej w Warszawie uważa, że cała afera rozpoczęła się od kwestii kamienicy przy Noakowskiego 16, w przejęciu której brał udział mąż Gronkiewicz-Waltz.
Na reprywatyzacji uwłaszczyli się przede wszystkim tzw. czyściciele kamienic, urzędnicy warszawskiego ratusza, a także firmy skupiające za niewielkie pieniądze roszczenia dawnych właścicieli kamienic. Jednocześnie szacuje się, że do zwrotu pozostało blisko 12 tys. nieruchomości, choć w maju 2015 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż uchylanie decyzji administracyjnych kilkadziesiąt lat po ich podjęciu naraża na szwank zaufanie obywateli do państwa, będące jednym z głównych zapisów ustawy zasadniczej.
Na podstawie: tvp.info, wp.pl, pk.gov.pl.