Kilkunastu obywateli Kirgistanu zostało zatrzymanych przez rosyjską policję, po tym jak 1 stycznia w Moskwie zaatakowali oni przybyszy z Uzbekistanu. To zresztą nie pierwszy incydent z udziałem Kirgizów. Latem ubiegłego roku uczestniczyli oni w masowej bijatyce z Tadżykami, zaś już kilkadziesiąt tysięcy kirgiskich obywateli jest objętych zakazem wjazdu do Rosji.

Do zdarzenia miało dojść wieczorem 1 stycznia w południowo-wschodniej, moskiewskiej dzielnicy Tiekstilszcziki. Grupa piętnastu imigrantów z Kirgistanu zaatakowała wówczas trzy osoby pochodzące z Uzbekistanu. W ruch poszły noże, a wyniku bójki rannych zostało dwóch uzbeckich mężczyzn i kirgiska kobieta.

Departament Śledczy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Federacji Rosyjskiej w obwodzie moskiewskim „Teksilszcziki” bada teraz całą sprawę pod kątem naruszenia kodeksu karnego, a dokładniej jego zapisów o umyślnym spowodowaniu ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Wiadomo już, że wszyscy zatrzymani Kirgizi zostali oskarżeni o złamanie warunków podróżowania po rosyjskim terytorium.

Prawnik wynajęty przez obywateli Kirgistanu twierdzi, że zajście nie miało tła etnicznego. Kirgizi i Uzbecy siedząc wspólnie w jednym mieszkaniu mieli wdać się w kłótnie po wypiciu alkoholu, dotyczącą nieporozumień w pracy.

Nie jest to pierwszy głośny incydent z udziałem kirgiskich imigrantów. W lecie przy stacji metra Kuzminki w Moskwie doszło do ich masowej bójki z pracującymi w rosyjskiej stolicy obywatelami Tadżykistanu. Brało w niej udział około 200 osób, a po niej wzmocniono kontrolę i nasilono deportację azjatyckich imigrantów.

Wiosną ubiegłego roku rosyjskie służby poinformowały o blisko 115 tys. Kirgizów naruszających tamtejsze przepisy migracyjne. Obecnie zakazem wjazdu na teren Federacji Rosyjskiej objętych jest blisko 74 tys. obywateli Kirgistanu, dopuszczających się naruszeń administracyjnych i nieprzestrzegania zasad obowiązujących cudzoziemców.

Na podstawie: azattyk.org.