Władze Katalonii ogłosiły chęć otworzenia pięćdziesięciu placówek dyplomatycznych na świecie, które miałyby reprezentować interesy polityczne, handlowe i kulturalne regionu, który domaga się niepodległości od Hiszpanii. W poniedziałek wiceminister katalońskich władz ds. zagranicznych, Roger Albyniana, ogłosił to na antenie kanału telewizyjnego TV3.
Plany te nie obejmują każdego kraju na świecie, zostały wybrane państwa, gdzie powstaną katalońskie placówki dyplomatyczne. Mają one zająć się wsparciem katalońskich firm operujących poza granicami Hiszpanii, przyciąganiem zagranicznych inwestorów oraz promowaniem kultury i języka katalońskiego. Do tej pory katalońskie „ambasady” działają w Rzymie i Wiedniu. Wiedeńskie biuro ma także służyć jako „ambasada” dla Słowacji, Czech, Chorwacji, Słowenii i Węgier.
Katalonia jest regionem autonomicznym, posiada więc prawo do prowadzenia własnej polityki zagranicznej, jednak jest ona mocno ograniczona. Katalonia jest jednym z najbogatszych regionów Hiszpanii i od dłuższego czasu domaga się niepodległości. Nieoficjalne referendum we wrześniu ubiegłego roku pokazało, że większość Katalończyków opowiada się za secesją.
W Katalonii odbywały się wielkie demonstracje poparcia dla idei niepodległości, które gromadziły nawet do dwóch milionów osób. Żądania te nie są akceptowane przez rząd hiszpański ani władze Unii Europejskiej. Hiszpański Sąd Najwyższy rozważa wszczęcie postępowania dotyczącego domniemanego aktu nieposłuszeństwa wobec prezydenta Katalonii, Artura Masa.
Unijni urzędnicy ostrzegają władze Katalonii, że w przypadku secesji region ten będzie musiał opuścić Unię Europejską. Idei uzyskania przez Katalonię niepodległości sprzeciwiają się także przywódcy Niemiec i Francji.
na podstawie: rt.com