Kanadyjscy żołnierze podczas oficjalnych uroczystości czy wystąpień nie powinni odnosić się do Boga. Wynika to z podpisanej przez kapelana generalnego Guya Belisle’a, która ma kłaść nacisk na „inkluzywność i różnorodność”. Zmiany wprowadzane są przed wypadającym 11 listopada Dniem Pamięci obchodzonym w krajach Wspólnoty Narodów dla upamiętnienia zakończenia I wojny światowej i poległych żołnierzy.
Z komunikatu w tej sprawie wynika, że chociaż dla niektórych wojskowych i personelu sił zbrojnych modlitwa może mieć duże znaczenie, to dla innych może już go nie mieć, a tymczasem w zmianach chodzi o „przyjęcie uwrażliwionego i włączającego podejścia podczas publicznych wystąpień”.
Wszelkie „duchowe refleksje” muszą mieć „charakter inkluzywny” oraz odnosić się do poszanowania religijnej różnorodności Kanady. Kolejne zalecenie mówi o stroju i jego elementach, w tym przede wszystkim symbolach religijnych, w odniesieniu do kapelanów podczas publicznych wystąpień. Te bowiem mogą „powodować dyskomfort i traumatyczne odczucia”.
W kwestii dyrektywy głos zabrał minister obrony narodowej Kanady Bill Blair, który łaskawie nie zabronił kapelanom lub żołnierzom samej modlitwy, jednak podkreślił, że w przemówieniach nie powinni używać określenia „Bóg” lub innych odniesień do siły wyższej np. „Ojciec niebieski”.
Kanadyjski katolicki portal LifeSiteNews (zbanowany w okresie surowych kanadyjskich restrykcji związanych z Covid-19 w mediach społecznościowych) przywołuje wypowiedzi personelu wojskowego, mówiącego o znacznej ingerencji w ich wolność. Porta pisze, że najnowsze wytyczne mają oznaczać wyzbycie się wszelkich tradycyjnych wartości i doprowadzenia do sytuacji, w której jedyną dopuszczalną religią będzie sekularyzm.
Na podstawie: nationalpost.com, interia.pl.
fot. facebook.com/CanadianForces.