Kanadyjski premier Justin Trudeau stał się czołowym orędownikiem lewicowo-liberalnej inżynierii społecznej na całym świecie, stąd Kanada jest krajem bezgranicznego napływu imigrantów oraz głównym polem realizacji założeń marksizmu kulturowego. Okazuje się, że lider kanadyjskich liberałów może jednak zginąć od własnej broni, ponieważ właśnie został oskarżony o molestowanie seksualne przez jedną z dziennikarek.
Rewelacje dotyczące szefa Liberalnej Partii Kanady pojawiły się już kilka dni temu, ale Trudeau starał się przemilczeć sprawę. Stało się to jednak niebywale trudne, ponieważ zarzuty o molestowanie seksualne wysunęła jedna z dziennikarek, która miała poznać Trudeau gdy był jeszcze nauczycielem i uczestniczył w jednym z festiwali muzycznych. Do nieprzyjemnego zdarzenia miało przy tym dojść… osiemnaście lat temu, a sama reporterka nadal pozostaje anonimowa.
Trudeau w 2000 roku uczestniczył w festiwalu w prowincji Kolumbia Brytyjska, na którym zbierano pieniądze na lepsze zabezpieczenia przeciwlawinowe. Sprawa miała charakter osobisty, ponieważ brat obecnego premiera Kanady w 1998 roku zginął właśnie podczas lawiny, ale jak widać miał on wówczas także inne priorytety.
Zarzuty pod jego adresem wpierw ukazały się na jednym z blogów, natomiast później pojawiły się w lokalnej gazecie „Creston Valley Advance”. W artykule zamieszczonym na jej łamach czytamy, iż Trudeau przed osiemnastoma laty miał obmacywać i „zachowywać się nieprzyzwoicie” wobec reporterki relacjonującej tamto wydarzenie. Valerie Bourne, ówczesny wydawca wspomnianej gazety, w wywiadzie dla stacji CBC potwierdziła, iż po tamtym wydarzeniu dziennikarka rozmawiała z nią na ten temat.
Sam kanadyjski premier twierdzi, że dokładnie pamięta tamten dzień, ponieważ „spotkały go same dobre rzeczy” i nie przypomina sobie żadnych nieprzyjemnych sytuacji. Jak zauważa konserwatywny dziennik „National Post”, Trudeau padł ofiarą własnej feministycznej ideologii, która spowodowała, iż obecnie każdy może zostać oskarżony o napaść na tle seksualnym, co kończy się wykluczeniem ze wszelkich kręgów publicznych bez przestrzegania zasady domniemania niewinności, o procesie sądowym nie wspominając.
Na podstawie: nationalpost.com, theguardian.com.