Władze prowincji Ontairo w Kanadzie rozpoczynają testowanie bezwarunkowego dochodu podstawowego, polegającego na wypłacaniu ludziom przez państwo określonej kwoty pieniędzy bez żadnych warunków wstępnych. Eksperyment ma potrwać przez trzy lata, a objęte zostaną nim cztery tysiące gospodarstw domowych w trzech kanadyjskich miastach.
Już rok temu wprowadzenie pilotażowego programu bezwarunkowego dochodu podstawowego zapowiedziała kanadyjska prowincja Ontairo, która wyznaczyła termin jego rozpoczęcia na obecny rok. Wczoraj szefowa regionalnego rządu Kathleen Wynne zaprezentowała szczegółowy plan eksperymentu, mającego potrwać przez najbliższe trzy lata w trzech miastach i dotyczącego ok. 4 tys. gospodarstw domowych. Ostatecznie do badania skuteczności bezwarunkowego dochodu podstawowego wytypowano trzy kanadyjskie miasta i ich okolice, a więc Hamilton, Lindsay i Thunder Bay.
Do programu zakwalifikowano przede wszystkim osoby nieposiadające pracy oraz zatrudnione na niskopłatnych stanowiskach, a także zarówno osoby samotne, jak i te posiadające rodziny. Osoba samotna będzie otrzymywała do 17 tys. dolarów kanadyjskich rocznie minus połowa dochodu jeśli takowy posiada, natomiast para dorosłych ludzi otrzyma do 24 tys. dolarów rocznie. Dodatkowo niepełnosprawni Kanadyjczycy będą uzyskiwali o 6 tys. dolarów więcej od pozostałych osób uczestniczących w programie.
Ubiegłoroczny budżet prowincji Ontairo zagwarantował środki na ten cel, natomiast zasadność przetestowania bezwarunkowego dochodu podstawowego poparli zarówno rządzący regionem politycy Liberalnej Partii Kanady, jak i opozycyjnej Konserwatywnej Partii Kanady. Powodem była chęć sprawdzenia, czy eksperyment przyczyni się do zmniejszenia oraz zrozumienia biedy w regionie.
Konserwatywny senator Hugh Segal zaznaczył, iż Kanada nie powinna kopiować pilotażowych programów wdrażanych przez Finlandię i Holandię, ale tworzyć swoje własne rozwiązania. Eksperyment ma przy tym odpowiedzieć na pytanie, czy bezpośredni uczestnicy programu i ich dzieci z powodu gwarantowanego dochodu nie wpływa na mniejszą skłonność do szukania przez nich pracy oraz ewentualnego przechodzenia do szarej strefy.
Na podstawie: forsal.pl.