Liberalny rząd Kanady ma wręcz obsesję na punkcie szeroko rozumianej równości, dlatego jego skład dobrany jest według parytetów rasowych i ma odzwierciedlać „różnorodność kraju”. W tym kontekście szokować mogą słowa ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej w Kanadzie, który uważa, że gabinet Justina Trudeau opiera się na „”zachodnim egotyzmie i białej supremacji”, ponieważ w taki sposób ma traktować zatrzymaną w grudniu dyrektor finansową koncernu Huawei.
Chiński ambasador Lu Shaye przede wszystkim zarzucił kanadyjskim władzom hipokryzję. Przypomniał on, iż chińskie służby zatrzymały w ostatnim czasie trzynastu obywateli Kanady (ośmiu z nich już wypuszczono), którzy mieli zagrażać bezpieczeństwu narodowemu tego kraju. Część Kanadyjczyków i kanadyjskich mediów miała jednak nie uszanować suwerenności Chin, dlatego krytykowały one aresztowania i domagały się wpuszczenia swoich obywateli, jednocześnie oskarżając Chińczyków o dokonywanie arbitralnych zatrzymań.
Dyplomata zauważa, iż zupełnie inaczej jest w przypadku aresztowania w grudniu chińskiej obywatelki Meng Wanzhou, będącej jednocześnie dyrektorem finansowym w koncernie Huawei. Wanzohu została zatrzymana w ubiegłym miesiącu na wniosek Stanów Zjednoczonych, ponieważ oskarżana jest o naruszanie amerykańskich sankcji nałożonych na Iran. Zdaniem Shaye w Kanadzie do sprawy dyrektor Huawei podchodzi się w zupełnie inny sposób i nie okazuje się jej żadnego współczucia.
„Mówią, że aresztowanie dwóch kanadyjskich obywateli jest odwetem za zatrzymanie Meng w Kanadzie, że Chiny nękają Kanadę. Dla tych ludzi samoobrona Chin jest obrazą dla Kanady. Powodem dla którego niektórzy ludzie tak arogancko przyjmują podwójne standardy, jest zachodni egotyzm i biała supremacja” – napisał więc w oświadczeniu chiński dyplomata.
Na podstawie: nationalpost.com, rp.pl.