Szczątki José Antonio Primo de Rivery zostały dzisiaj ekshumowane i przeniesione do rodzinnego grobowca. Rządząca Hiszpanią lewica od dawna próbowała pozbyć się z Dolinny Poległych szczątków ideologa narodowego syndykalizmu i twórcy Falangi Hiszpańskiej. Nacjonalistyczni działacze próbowali zresztą przedostać się na teren cmentarza, aby powstrzymać ekshumację.
W ukończonej w 1959 roku Dolinie Poległych spoczywają ofiary obu stron wojny domowej w Hiszpanii z lat 1936-139, natomiast do października 2019 roku znajdował się tam również grobowiec generała Francisco Franco. Od dawna lewica próbowała także zlikwidować grób José Antonio Primo de Rivery, zamordowanego w 1936 roku przez komunistyczne oddziały.
Ostatecznie usunięcie szczątków twórcy Falangi Hiszpańskiej – Junty Ofensywy Narodowo-Syndykalistycznej (FE-JONS) nastąpiło dzisiaj, czyli w 120. rocznicę urodzin ideologa narodowego syndykalizmu. Jego ciało zostało przeniesione do rodzinnego grobowca, w którym spoczywają członkowie jego rodziny.
Przeciwko likwidacji grobu José Antonio protestowała grupa nacjonalistycznych aktywistów. Trzech z nich zostało nawet zatrzymanych przez policję, przy próbie przedostania się na teren cmentarza.
To już czwarta ekshumacja szczątków legendarnego lidera hiszpańskich nacjonalistów. Komuniści po jego zamordowaniu pochowali go w zbiorczej mogile, następnie jego ciało przeniesiono do Alicante, zaś po zakończeniu wojny domowej członkowie Falangi w ramach 450 km pielgrzymki zanieśli jego zwłoki do klasztoru. W 1959 roku pochowano go zaś w Dolinie Poległych.
Warto podkreślić, że socjalistyczny rząd Pedro Sancheza oferował rodzinie José Antonio przeniesienie jego grobu do zbiorowej mogiły, jednak nie wyraziła ona na to zgody.
Na podstawie: libertaddigital.com, gaceta.es.