Blisko trzydzieści osób w tym głównie palestyńskich kobiet, zostało rannych po tym jak ich marsz zaatakowały izraelskie służby. Wojskowi do rozpędzenia pokojowej manifestacji użyli gumowych kul, granatów ogłuszających i gazu.
Manifestację zorganizowano z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, a jej organizatorzy przypominali, iż w izraelskich więzieniach dalej przetrzymywanych jest 20 kobiet, a jedna z nich znajduje się w areszcie już osiemnaście lat. Demonstracja złożona przede wszystkim z kobiet i liderów niektórych palestyńskich partii politycznych, wyruszyła z obozu dla uchodźców Qalandiya, a następnie dotarła do punktu kontrolnego pomiędzy Jerozolimą a Ramallah.
Gdy pokojowa manifestacja blisko tysiąca osób zbliżyła się do miejsca docelowego, izraelscy żołnierze zabarykadowali się za płotem i zaatakowali gazem pieprzowym kobiety oraz dziennikarzy. Gdy nie przyniosło to efektu, Izraelczycy użyli paralizatorów, gumowych kul, granatów ogłuszających i gazu łzawiącego.
W wyniku interwencji rannych zostało blisko 30 osób, a 14 z nich wymagało hospitalizacji.
na podstawie: english.pnn.ps, maannews.com/en