likudRządzący prawicowy Likud Benjamina Netanjahu po raz kolejny wygrał wybory parlamentarne w Izraelu. Wbrew wynikom sondaży, wyprzedził on centrolewicową Unię Syjonistyczną. Trzeci wynik uzyskała natomiast Lista Arabska, broniąca interesów Palestyńczyków na izraelskim terytorium.

Likud uzyskał 30 miejsc w 120-osobowym parlamencie, wyprzedzając tym samym swoją centrolewicową konkurencję. Unia Syjonistyczna zdobyła jedynie 24 mandaty, choć większość przedwyborczych sondaży wskazywała, że pokona ona partię premiera Benjamina Netanjahu. Lider Likudu odbył już rozmowy w sprawie koalicji, wzywając pozostałe siły ultraprawicowe do szybkiego porozumienia. Likud i Unia Syjonistyczna wykluczyły natomiast ewentualne powstanie „wielkiej koalicji”.

Sukces odniosła też zjednoczona Lista Arabska. Koalicja czterech ugrupowań reprezentujących interesy palestyńskich obywateli Izraela, uzyskała trzeci wynik w wyborach i w nowym składzie Knesetu znajdzie się jej 14 reprezentantów. Jej przedstawiciele są zaniepokojeni zapowiedziami Netanjahu, który w ostatnich godzinach kampanii zapewniał, że państwo palestyńskie za jego kadencji nie powstanie, a także będzie on kontynuował kolonizację Zachodniego Brzegu. Lista Arabska uważa, że najbliższe miesiące będą w tej sprawie prawdziwym testem dla społeczności międzynarodowej.

Czwarty wynik w wyborach uzyskała promująca sekularyzm liberalna partia Jest Przyszłość,która będzie miała 11 parlamentarzystów, wyprzedzając centrowe My Wszyscy. Do parlamentu dostały się poza tym ultraprawicowe żydowskie ugrupowania ortodoksów czyli Żydowski Dom, Szas, Zjednoczony Judaizm Tory i Nasz Dom Izrael.

na podstawie: aljazeera.com, onet.pl