israeli-policeLegislacyjny komitet ministerialny rządu Izraela zaakceptował projekt ustawy, który zaostrza przepisy wobec organizacji pozarządowych finansowanych z zagranicy. Zmiany nie dotyczą jednak organizacji izraelskich osadników, które w ostatnich latach były finansowane ze Stanów Zjednoczonych.

Autorem projektu odpowiednich zmian jest minister sprawiedliwości Ajelet Szaked, reprezentującej religijnych syjonistów z partii Żydowski Dom, które to ugrupowanie należy do najbardziej zajadłych przeciwników niepodległej Palestyny. Ustawa ma uderzać głównie w organizacje pozarządowe otrzymujące wsparcie z zagranicy i broniące praw Palestyńczyków. Miałyby one podawać szczegółowe komunikaty na temat swoich finansów, natomiast ich przedstawiciele mieliby występować przed komisjami parlamentarnymi ze specjalnym oznakowaniem. Szaked forsując swój projekt stwierdziła, że chce rozprawić się z krytykami Izraela pobierającymi pieniądze spoza kraju.

Zmiany zostały skrytykowane przez Unię Europejską, która uznaje je za próbę ograniczenia wolności słowa oraz wolności do zrzeszania się. Delegacja UE w Izraelu twierdzi, iż atak na organizacje praw człowieka może spowodować spadek zainteresowania prawami człowieka jako wartościami uniwersalnymi.

Nowe prawo nie dotyczy jednak organizacji żydowskich osadników, które również otrzymują pieniądze z zagranicy. W połowie grudnia izraelski dziennik „Haaretz” poinformował, iż w ciągu kilku lat otrzymały one blisko 220 milionów dolarów od darczyńców ze Stanów Zjednoczonych.

Na podstawie: jpost.com, presstv.ir.