Izraelski premier Benjamin Netanjahu powiedział w poniedziałek, że jego rząd zastanawia się nad wycofaniem kraju z Rady Praw Człowieka ONZ. To wynik jej niedawnego raportu, krytykującego politykę Izraela wobec Strefy Gazy.
Dokument dotyczy przede wszystkim ubiegłorocznego konfliktu w tym palestyńskim regionie. Autorzy raportu określili inwazję na Strefę Gazy jako przykład bezprecedensowej dewastacji tego terytorium i sprawienia wielu cierpień palestyńskiej ludności. Zwrócono w tym kontekście uwagę na ogromną siłę ognia użytą w czasie tamtej operacji – Izrael dokonał wówczas blisko 6 tys. nalotów i wystrzelił blisko 50 tys. pocisków artyleryjskich.
Wnioski płynące z raportu nie spodobały się stronie izraelskiej. Eviatar Manor, przedstawiciel Izraela przy Radzie Praw Człowieka ONZ, nie wziął udziału w poniedziałkowym posiedzeniu rady. Stwierdził bowiem, że organ ten porzucił kwestie praw człowieka na rzecz upolitycznienia tej sprawy. Premier Benjamin Netanjahu poinformował natomiast, że jego kraj rozważa wycofanie swojego przedstawiciela z tej instytucji.
na podstawie: presstv.ir