Władze Izraela zdecydowały się na kolejny etap nielegalnej kolonizacji Zachodniego Brzegu. Zgodziły się one na budowę 829 domów w żydowskich osiedlach po zachodniej stronie Jordanu.
Informacje na ten temat przekazała światu izraelska organizacja pozarządowa Pokój Teraz (Shalom Achshav), dążąca do przekonania Izraelczyków, iż jedynym sposobem na osiągnięcie trwałego pokoju z sąsiednimi ludami arabskimi są ustępstwa terytorialne na ich rzecz przez państwo żydowskie. Według Agence France Presse (AFP), nowe domy mają zostać wybudowane w osiedlach Giwat Zeew leżącym na północ od Jerozolimy i Nofei Prat w Szilo.
Izrael wycofał się niedawno z planów dalszej kolonizacji, 13 listopada premier Benjamin Netanjahu oznajmił, że jego kraj rezygnuje z budowy przeszło 23 tysięcy nowych domów na okupowanych terenach Jerozolimy Wschodniej i Zachodniego Brzegu. Według AFP, decyzja ta była próbą ugłaskania społeczności międzynarodowej, której przychylności żydzi potrzebowali, by wpłynąć na mocarstwa negocjujące z Iranem jego program jądrowy. Izrael był zdecydowanie przeciwny podpisaniu porozumienia z Iranem, wyraził również głębokie niezadowolenie z jego podpisania pomimo poprawek dodanych do umowy. Premier Izraela uznał, że podpisanie umowy „to nie jest historyczne porozumienie, lecz historyczny błąd”.
Politycy Izraela uznali prawdopodobnie, że skoro już nie muszą udawać pokornych i nie osiągnęli tą metodą czego zamierzali, wrócą do poprzednich planów ministra budownictwa mieszkaniowego, Uriego Ariela z prawicowej ortodoksyjnej partii Żydowski Dom (HBHJ), przewidujących dalszą kolonizację palestyńskiej ziemi.
na podstawie: AFP