Izraelskie lotnictwo prowadzi naloty na cele znajdujące się na terytorium Syrii. Syryjska armia poinformowała natomiast, że udało jej się zestrzelić jeden z samolotów wroga, który miał zmierzać w stronę Palmiry, aby zaatakować wojsko odpowiedzialne za wyzwolenie tego miasta spod władzy Państwa Islamskiego.
Przedstawiciele syryjskiej armii oświadczyli w piątek, że przestrzeń powietrzna kraju została naruszona przez cztery samoloty należące do sił powietrznych Izraela. Miały one zmierzać w stronę wyzwolonej niedawno spod władzy Państwa Islamskiego Palmiry, gdzie stacjonują obecnie oddziały żołnierzy wiernych prezydentowi Baszarowi al-Assadowi. Syryjska obrona powietrzna miała wystrzelić pociski w stronę przeciwnika, dzięki czemu zestrzeliła jeden samolot, uszkodziła kolejny oraz zmusiła pozostałe dwa do zawrócenia z drogi.
Gen. mjr. Muhammad Abbas powiedział, iż izraelskie lotnictwo nie wyrządziło żadnych szkód na terenie Syrii, natomiast wojskowi z sąsiedniego kraju muszą być obecnie zszokowani, że syryjska armia jest w stanie tak zdecydowanie zareagować na atak ze strony przeciwnika. Syryjski wojskowy podkreślił przy tym, że środki obrony powietrznej jego państwa mogą śledzić zbliżającego się wroga nawet w niebie nad Jordanią.
Jednocześnie Syryjczycy uważają obecne działania Izraela za chęć rozpaczliwego wspomożenia terrorystów z Państwa Islamskiego, których morale słabną coraz bardziej, aby odwrócić uwagę od szeregu zwycięstw odniesionych w ostatnim czasie przez Syryjską Armię Arabską. Jednocześnie syryjskie wojsko wyraziło gotowość powstrzymania kolejnych aktów agresji ze strony izraelskich żołnierzy.
Izraelska armia twierdzi natomiast, że w ostatnim czasie przeprowadziła kilka ataków na terenie Syrii, a ponadto zaprzeczyła jakoby syryjskim siłom udało się zestrzelić jeden z jej samolotów. Izraelczycy przyznają jednak, iż w stronę ich samolotów zostały posłane rakiety, zaś jedna z nich została przechwycona przez system przeciwrakietowy znajdujący się na północ od Jerozolimy. Nieoficjalnie mówi się, że lotnictwo Izraela chce zapobiec dostawom broni do libańskiego Hezbollahu walczącego po stronie armii Syrii.
Na podstawie: aljazeera.com, presstv.ir.