Dowódca izraelskich sił lądowych, generał Yoel Strick, zapewnił o wygranej syjonistycznego wojska w razie wybuchu jakiegokolwiek konfliktu w północnej części kraju. Uciekł się przy tym do gróźb twierdząc, że Izrael powinien wypowiedzieć wojnę nie tylko Hezbollahowi, ale całemu państwu libańskiemu, a także ostrzegł Syrię przed używaniem rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej.

Strick w rozmowie z serwisem internetowym YnetNews.com stwierdził, że gdyby zależało to od niego, to rekomendowałby izraelskim władzom wypowiedzenie wojny Libanowi, ponieważ w jego opinii ruch oporu Hezbollah ma przygotowywać się do takiego konfliktu. Zdaniem izraelskiego generała nie powinno się przy tym czynić rozróżnienia pomiędzy „Partią Boga” a państwem libańskim, bo jest ona częścią tamtejszego establishmentu.

Dowódca syjonistycznych sił lądowych chwalił się również dotychczasowymi działaniami na terytorium Syryjskiej Republiki Arabskiej, a zwłaszcza w okolicach Wzgórz Golan, dzięki którym od granicy tego państwa z Izraelem mieli zostać odciągnięci Irańczycy. Strick przyznał jednocześnie, że irańscy wojskowi wciąż są obecni w pozostałych częściach syryjskiego państwa.

Izrael za pośrednictwem swojego wojskowego ostrzegł Syryjczyków przed użyciem rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej S-300, które mają zostać zniszczone w przypadku ich zastosowania przeciwko syjonistycznemu lotnictwu. Strick nie ukrywa przy tym, że jego kraj jest w takim wypadku gotów nawet zaostrzyć swoje stosunki z Rosjanami, choć tylko w tym roku izraelski premier Benjamin Netanjahu odwiedził już Moskwę dwukrotnie.

Na podstawie: ynetnews.com.