Centroprawicowy rząd Irlandii przyjął projekt prawa umożliwiającego legalizację pobytu tysiącom nielegalnych imigrantów. Dzięki temu dostaną oni możliwość podejmowania legalnej pracy oraz ścieżkę do uzyskania irlandzkiego obywatelstwa. Liberalno-konserwatywna minister Helen McEntee uzasadnia ten krok wkładem obcokrajowców w lokalny rynek pracy.
Program ogłoszony przez minister sprawiedliwości z liberalno-konserwatywnej partii Fine Gael, zapewni tysiącom nielegalnych imigrantów oficjalną rezydencję, pozwoli na legalny dostęp do irlandzkiego rynku pracy oraz utoruje im drogę do otrzymania tamtejszego obywatelstwa. Według McEntee podobna szansa pojawi się tylko raz na jedno pokolenie.
Imigranci będą mogli ubiegać się o „uregulowanie” swojego statusu od początku przyszłego roku. Taką możliwość będą mieli obcokrajowcy przebywający nielegalnie w Irlandii od co najmniej czterech lat, a także od trzech lat w przypadku osób z dziećmi. Status rezydenta będzie przyznany wybranym kandydatom, czyli głównie osobom nie mającym problemów z prawem i nie stanowiących zagrożenia dla państwa.
Liberalno-konserwatywna polityk podkreśla, że w ten sposób Irlandia doceni osoby mające wkład w tamtejszy rynek pracy. Nielegalni imigranci nie będą musieli obawiać się problemów, związanych z przebywaniem na „Zielonej Wyspie” niezgodnie z irlandzkim prawem. McEnee zauważyła, że w swojej historii sami Irlandczycy też korzystali z gościny innych państw.
Liczba cudzoziemców przebywających nielegalnie w Irlandii nie jest znana. Centroprawicowy rząd szacuje ich liczbę na około 17 tys., tymczasem organizacje pozarządowe mówiły o rzeszy 20-26 tys. osób zamieszkujących ten kraj w 2015 roku. Bez względu na ich liczbę amnestia nie zostanie w żaden sposób ograniczona.
Na podstawie: europeanconservative.com.