Parlament Irlandii Północnej odrzucił projekt zmian w lokalnym prawie aborcyjnym, które przewidywały możliwość usunięcia płodu jeśli zachodzi podejrzenie, iż dziecko urodzi się niepełnosprawne, albo zostało poczęte w wyniku przestępstw seksualnych.
Propozycja zmian w północnoirlandzkim prawie została odrzucona przez 59 posłów, natomiast opowiedziało się za nią 40 parlamentarzystów. Projekt zakładał, że aborcja będzie dopuszczalna jeśli dziecko może urodzić się niepełnosprawne, bądź zostało poczęte w wyniku przestępstwa seksualnego. Jeszcze przed głosowaniem było jednak wiadomo, że liberalizacja prawa nie ma szansy na wejście w życie, ponieważ przeciwko niej opowiedziały się zgodnie protestancka konserwatywna Demokratyczna Partia Unionistów (DUP) oraz popularna wśród katolików Socjaldemokratyczna Partia Pracy (SDLP).
Działacze SDLP byli zaniepokojeni, że zmiana obecnego prawa może oznaczać wstęp do legalizacji aborcji na życzenie, tak jak na przestrzeni lat stało się w innych częściach Wielkiej Brytanii. DUP zwracało natomiast uwagę na pośpiech towarzyszący zmianom w bardzo poważnej sprawie, jednak partia Ulsterskich Unionistów oskarżyła DUP o zablokowanie kontrowersyjnego pomysłu w celach wyborczych.
W porównaniu do Anglii, Szkocji i Walii, aborcja na terenie Irlandii Północnej jest dozwolona jedynie w przypadku zagrożenia dla życia i zdrowia matki.
Na podstawie: theguardian.com.