Szef Irańskiej Organizacji Energii Atomowej, Ali Akbar Salehi, uważa, że Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA) powinna zamknąć śledztwo w sprawie programu wzbogacania uranu w irańskich instalacjach atomowych. IAEA twierdziła, że irańskie badania i programy atomowe mają charakter militarny.
W wywiadzie udzielonym Inter Press Service Salehi stwierdził, że śledztwo powinno zostać zamknięte, w związku z porozumieniem, jakie osiągnięto pomiędzy IAEA a Iranem w ramach projektu „Framework for Cooperation”, rozpoczętego w lutym tego roku. Był to pierwszy przypadek tak szeroko zakrojonej współpracy i daleko posuniętego porozumienia w tej drażliwej sprawie. Dyrektor generalny IAEA, Yukiya Amano, odmówił jednak zamknięcia sprawy.
„Z moich informacji wynika, że oni (oficjele IAEA – red.) doszli do wniosku, że to co znaleźli jest równoznaczne z irańskimi deklaracjami” – stwierdził Salehi i dodał „zgodziliśmy się, że o ile tylko nasze wyjaśnienia okażą się wystarczające, oni powinni zamknąć tę sprawę”.
Najnowszy raport IAEA dotyczący irańskiego przypadku, datowany na 23 maja, potwierdza, że Iran udostępnił Agencji dokumenty wyjaśniające, iż eksperymenty związane z EBW („exploding bridge-wire”) miały na celu rozwój technologii cywilnych, a nie militarnych.
Mimo pełnego dostępu do irańskiej dokumentacji, oficjele IAEA odmówili wówczas zamknięcia sprawy twierdząc, iż „jest za wcześnie” aby stwierdzić, że informacje podane przez stronę irańską są „wiarygodne”, pomimo względnej łatwości, z jaką Agencja mogłaby potwierdzić owe informacje na własną rękę. Dodatkowo, rzecznik IAEA, Gill Tudor, poproszona o odniesienie się do słów Salehiego, odpowiedziała jedynie półsłówkami, nie komentując sedna sprawy, co było jednym z kilku dowodów na grę na czas ze strony IAEA, a także jawnym zaprzeczeniem umowy zawartej w ramach „Framework for Cooperation” oraz zapewnień ustnych, danych stronie irańskiej podczas spotkania, które odbyło się 20 maja.
na podstawie: antiwar.com