Przedstawiciel Iranu w Organizacji Narodów Zjednoczonych skrytykował jedenaście państw arabskich, które zarzucają jego krajowi, iż stara się on wtrącać w ich sprawy wewnętrzne. Iran przypomniał, że państwa te wspierają grupy destabilizujące sytuację w regionie, a także w przeszłości same chciały wpływać na irańską politykę.
Stały przedstawiciel Iranu przy ONZ Gholam-Ali Khoshroo napisał list do szefa ONZ Ban Ki-moona, w którym odpowiada na zarzuty stawiane jego państwu przez jedenaście państw arabskich. Bahrajn, Egipt, Jordania, Kuwejt, Maroko, Oman, Katar, Arabia Saudyjska, Sudan, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Jemen twierdzą, że Iran podejmuje próby destabilizacji ich sytuacji wewnętrznej i stara się wpływać na ich politykę tych państw.. Najpoważniejszym z zarzutów jest wspieranie przez Iran „grup terrorystycznych” takich jak libański Hezbollah i jemeński ruch Hutich. W zeszłym tygodniu w tej sprawie do amerykańskiego prezydenta-elekta napisał zresztą saudyjski książę, który chce, aby Donald Trump napomniał Iran w sprawie jego agresywnej postawy.
Irański urzędnik odpierając zarzuty przypomniał przede wszystkim historyczny fakt, jakim było wsparcie wymienionych wyżej państw arabskich dla irackiego ataku na Iran w latach 80. ubiegłego wieku. Ponadto zauważył on, iż wiele grup destabilizujących sytuację chociażby w Syrii jest sponsorowanych przez część arabskich reżimów.
Zjednoczone Emiraty Arabskie od wielu lat są natomiast w sporze z Iranem o trzy wyspy, które znajdują się w Zatoce Perskiej. Iran uważa, iż są one nierozerwalnie związane z ich krajem, a dowody można znaleźć w wielu opracowaniach historycznych, prawnych i geograficznych.
Na podstawie: presstv.ir.