Przedstawiciel irackiego wojska odwiedził Iran, aby rozmawiać na temat wzmocnienia irackiego systemu obrony przeciwlotniczej. Irakijczycy są pod wrażeniem zestrzelenia przez irańską armię zaawansowanego amerykańskiego drona szpiegowskiego, dlatego oczekują pomocy ze strony zaprzyjaźnionego państwa w modernizacji ich własnego potencjału militarnego.
Do Iranu przybył gen. Tariq Abbas Ibrahim Abdul Husajn, będący zastępcą szefa sztabu generalnego irackiej armii, który spotkał się przede wszystkim z gen. bryg. Alirezą Sabahi-Fardem, dowódcą sił obrony powietrznej irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Głównym tematem ich rozmów był dalszy rozwój iracko-irańska współpracy wojskowej.
Irakijczycy są zwłaszcza pod wrażeniem zestrzelenia amerykańskiego drona szpiegowskiego, co spowodowało dalsze zaostrzenie napięć pomiędzy Islamską Republiką Iranu a Stanami Zjednoczonymi. Ich delegacje już wcześniej miały obserwować zaawansowane możliwości techniczne irańskiego wojska, stąd oczekują od niego pomocy w sprawie zwiększenia swojego własnego potencjału militarnego.
Taka współpraca obejmowałaby produkcję uzbrojenia, szkolenie, wsparcie logistyczne w różnych dziedzinach, w tym w operacjach dotyczących cyberbezpieczeństwa, działaniach radarów, nadzoru optycznego, dowodzenia i kontrola, obliczeń radarowych oraz oprogramowania. Zdaniem Husajna kooperacja obu państw rozwija się również dzięki wspólnym wrogom oraz dominującemu w nich szyickiemu islamowi.
Sabahi-Fard wyraził z kolei całkowitą gotowość jego kraju do zaspokojenia potrzeb obronnych Iraku we wszystkich dziedzinach wiedzy specjalistycznej dotyczącej produkcji i wspierania systemów obrony powietrznej. Iran miał bowiem osiągnąć zdolności do produkcji różnych elementów wyposażenia obrony powietrznej, w tym taktycznych i przenośnych radarów, systemów rakietowych i artyleryjskich, gromadzenia sygnałów wywiadowczych, sprzętu do walki elektronicznej oraz bezzałogowych statków powietrznych.
Na podstawie: presstv.com, kayhan.ir.