Szef irackich służb bezpieczeństwa narodowego, Faleh al-Fayad, przemawiając w Londynie ostrzegł przed polityką niektórych państw arabskich, które przyczyniły się do powstania grup terrorystycznych mających pomóc im w zwiększeniu wpływów w regionie Bliskiego Wschodu.
Al-Fayad przybył do Londynu na zaproszenie prestiżowego Royal United Services Institute, a więc zajmującego się bezpieczeństwem narodowym think-tanku, którego patronem jest brytyjska królowa Elżbieta II. Iracki urzędnik w przemówieniu wygłoszonym w siedzibie instytutu ostrzegł przed polityką niektórych państw arabskich z regionu Zatoki Perskiej. Zdaniem szefa irackich służb bezpieczeństwa, część bogatych krajów pomogła finansowo ugrupowaniom terrorystycznym na czele z Państwem Islamskim.
Kraje te mają mieć też duży udział w podgrzewaniu sekciarskich konfliktów wewnątrz islamu, czym chcą przykryć spadek swoich wpływów z powodu sytuacji na światowym rynku ropy naftowej. Iracki urzędnik dodał, że podlegające mu służby posiadają informacje o konkretnych osobach przekazujących środki finansowe na szkolenie terrorystów.
Irakijczyk nazwał też Państwo Islamskie największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa całego świata, bowiem jego bojownicy mogą uderzyć w tej chwili w każdym miejscu globu. Al-Fayad wezwał jednocześnie społeczność międzynarodową do przeciwstawienia się arabskim reżimom wspierającym terroryzm.
Na podstawie: presstv.ir.