Prawie półtora tysiąca imigrantów protestowało w sobotę na granicy grecko-macedońskiej. Władze Macedonii zdecydowały się bowiem na zamknięcie swoich granic dla przybyszy z państw nieogarniętych konfliktami zbrojnymi.
Demonstranci zablokowali przejście graniczne w greckim mieście Idomeni, grożąc także rozpoczęciem strajku głodowego. To efekt decyzji władz Macedonii, które zamknęły swoje terytorium dla osób przybywających z państw nieogarniętych konfliktem. Stąd w protestach uczestniczyli przede wszystkim Marokańczycy, Algierczycy, Libańczycy, Irańczycy, Somalijczycy czy Bengalczycy, którzy zaczęli być zdecydowaną większością wśród osób przybywających do Europy w ostatnich tygodniach.
Macedoński resort spraw wewnętrznych twierdzi, iż na granicy sytuacja wygląda spokojnie, kierując tam wojsko oraz samochody opancerzone. Prezydent George Iwanow stwierdził natomiast, że nie ma współpracy macedońskich i greckich służb na granicy, co powinno ulec zmianie.
Na podstawie: wp.pl, macedoniaonline.eu.