Władze Holenderskiego Związku Piłki Nożnej i tamtejsze kluby zamierzają ostrzej walczyć z „homofobią” na stadionach. Mecze piłkarskie miałyby być więc przerywane, gdy kibice śpiewaliby piosenki uznawane za obrażające mniejszości seksualne. Najczęściej podobne przyśpiewki pojawiają się w celu obrażenia przeciwnika lub sędziego, bo jak dotąd żaden piłkarz w Holandii nie ujawnił swojej homoseksualnej orientacji.
Ubiegły sezon na niderlandzkich stadionach był niezwykle gorący. Kibice wielokrotnie protestowali przeciwko „przykręcaniu śruby” ich środowisku przez polityków i policję. Sytuacja najprawdopodobniej jeszcze się pogorszy, ponieważ Holenderski Związek Piłki Nożnej (KNVB) wraz z klubami zamierza przerywać mecze nie tylko z powodu agresji na trybunach.
Mecze mogłyby być bowiem przerywane, kiedy kibice zaczną więcej niż dwukrotnie intonować „homofobiczne” przyśpiewki czy okrzyki. Piłkarscy fani dodatkowo mieliby zostać objęci półtorarocznymi zakazami stadionowymi właśnie za powyższe przewinienie.
Okrzyki i piosenki zawierające słowo „gej” pojawiają się zazwyczaj na holenderskich stadionach, gdy kibice chcą obrazić drużynę przeciwną lub sędziego prowadzącego spotkanie. Oficjalnie żaden holenderski piłkarz nie ujawnił jak dotąd swojej odmiennej orientacji, a według tamtejszej federacji nie sprzyja temu właśnie atmosfera na stadionach.
Na podstawie: volkskrant.nl.