Działacze libańskiego Hezbollahu poprzysięgli, że będą dalej zwalczać terrorystów z Państwa Islamskiego. Deklaracja ruchu oporu ma związek z zamachem w południowej części Bejrutu, w którym śmierć poniosły 44 osoby, a liczba rannych oscyluje wokół 240 osób.
Hussein Khalil, asystent lidera Hezbollahu Hasana Nasrallaha, zapowiedział długą walkę z terrorystami z Państwa Islamskiego. Działacze ruchu oporu poprzysięgli bowiem kontynuację walk, które podejmowane są głównie na terytorium Syrii, lecz od pewnego czasu również w samym Libanie, gdzie obecne są komórki IS.
Deklaracja Hezbollahu to efekt czwartkowych zamachów, których dokonali ekstremiści z IS. W wyniku wybuchów bombowych, śmierć poniosły 44 osoby, a ponad 240 zostało rannych. Terroryści uderzyli na ruchliwej ulicy na południu Bejrutu, będącego bastionem szyickiej partii.
Na podstawie: presstv.ir. independent.co.uk.