Przy granicy libańsko-izraelskiej stanął pomnik upamiętniający irańskiego generała Ghasema Solejmaniego. W ten sposób libański Hezbollah postanowił nie tylko uczcić samą postać irańskiego wojskowego, ale także przypomnieć o jego zaangażowaniu na rzecz utworzenia niepodległej Palestyny, której wrogiem są syjonistyczne władze.
Bojownicy militarnego skrzydła Hezbollahu utworzyli kilka punktów obserwacyjnych. W ten sposób mieli oni umożliwić swoim członkom i sympatykom wzięcie udziału w odsłonięciu gigantycznego pomnika ku czci zabitego przez Amerykanów wojskowego. Tekturowa postać Solejmaniego została bowiem umieszczona w wiosce Maroun al-Ras tuż przy granicy Libanu z Izraelem.
Statua przedstawia nieżyjącego dowódcę irańskich sił Al-Kuds, który wskazuje palcem w kierunku państwa syjonistycznego. Obok niego umieszczona została duża flaga Palestyny, stąd libański ruch oporu przypomniał najważniejsze zadanie Solejmaniego. Była nim mianowicie walka o niepodległe państwo palestyńskie, wolne od syjonistycznego jarzma.
Dodatkowo do pomnika wiodą tarasy obserwacyjne. Właśnie dzięki nim członkowie i sympatycy Hezbollahu mogą obserwować terytorium wrogiego państwa żydowskiego.
Na podstawie: middleeastmonitor.com, timesofisrael.com.