Władze niemieckiej Hesji nie mogą dać sobie rady z kwestią integracji imigrantów ze społeczeństwem, po tym jak w landzie pojawiła się fala cudzoziemców związana z kryzysem imigracyjnym sprzed dwóch lat, a wciąż nie została opracowana spójna koncepcja radzenia sobie z tym problemem. Dodatkowo pogarsza się sytuacja mieszkaniowa w landzie, która była już bardzo napięta przed napływem „uchodźców”.
Przedstawiciele miast i gmin landu w środkowych Niemczech alarmują, iż pojawiają się coraz większe problemy związane z efektami napływu strumienia imigrantów w latach 2015-2016. Zdaniem samorządowców z Hesji, zabrakło spójnej koncepcji dotyczącej integracji „uchodźców” z niemieckim społeczeństwem, za co obwiniane są władze regionu, czyli koalicja Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) oraz Zielonych.
Według socjaldemokratycznej opozycji, czarno-zielony rząd landu nie przedstawił żadnych propozycji odpowiednich regulacji i programów, przez co powstało nawarstwienie problemów znanych jeszcze przed napływem imigrantów. Chodzi przede wszystkim o sytuację mieszkaniową w miastach, która była trudna przed 2015 rokiem, zaś obecnie kryzys jeszcze bardziej się pogłębił, ponieważ wynajem mieszkań dla „uchodźców” jest możliwy dopiero wtedy, gdy ich właściciele otrzymają wystarczające zabezpieczenia lub gwarancje od władz landu.
Kolejnym wyzwaniem będzie sprawa łączenia rodzin, bowiem imigranci chcą ściągnąć do Niemiec członków swoich familii, stąd też choćby kryzys mieszkaniowy może być jeszcze poważniejszy. Tymczasem gminy otrzymały jedynie bardzo ogólnikowe wytyczne w tej sprawie.
Na podstawie: jungefreiheit.de.