Palestyński ruch oporu Hamas potępił wypowiedź prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa. W telewizyjnym wywiadzie opowiedział się on bowiem za współpracą z Izraelem w celu powstrzymania palestyńskich ataków wobec syjonistów.
Abbas w rozmowie z kanałem drugim izraelskiej telewizji państwowej powiedział, że będzie chciał koordynować sprawy bezpieczeństwa z Izraelem, uznając to za główny czynnik, który zakończyłby ataki na Izraelczyków ze strony Palestyńczyków, które nasiliły się w ostatnich miesiącach w związku z działaniami syjonistów wobec meczetu Al-Aksa w Jerozolimie. Abbas dodał, iż to jedyna możliwość powstrzymania ostrzałów czy ataków nożowników, a on sam nie wstydzi się możliwości prowadzenia rozmów ze stroną izraelską.
Wypowiedź palestyńskiego prezydenta potępił ruch oporu Hamas, a nie spodobały mu się przede wszystkim słowa podkopujące sens prowadzenia obecnej Intifady, co miałoby uzasadniać podjęcie przez niego rozmów ze stroną izraelską. Rzecznik Hamasu Sami Abu Zuhri nazwał stanowisko Abbasa szkodliwym dla palestyńskich interesów narodowych, wzywając go jednocześnie do wycofania się ze stanowiska, które przykrywa izraelskie zbrodnie i prowadzi do dalszych represji wobec Palestyńczyków.
Pod koniec marca w Autonomii Palestyńskiej ogłoszono wyniki sondażu, w którym blisko 2/3 respondentów domagało się odejścia Abbasa ze stanowiska. Pełni on funkcje prezydenta od 2005 roku.
Na podstawie: maannews.com.