Muzułmański teolog Tariq Ramadan postanowił zmienić dotychczasową linię obrony, jaką przyjął po oskarżeniach francuskiej prokuratury dotyczących dokonanych przez niego rzekomo gwałtów. Wnuk jednego z twórców Bractwa Muzułmańskiego, uważany za przedstawiciela „nowoczesnego” islamu w europejskim wydaniu, wcześniej zaprzeczał jakimkolwiek zarzutom, natomiast teraz przyznał, iż dwie kobiety dobrowolnie zgodziły się na proponowany przez niego stosunek płciowy.
Ramadan przebywa w areszcie od lutego bieżącego roku, bowiem właśnie wtedy został zatrzymany w Paryżu przez francuską policję. Islamskiemu teologowi zarzuca się, że zgwałcił konwertytkę na islam oraz byłą przedstawicielkę radykalnego odłamu tej religii, chociaż oczyszczono go z oskarżenia o napastowanie seksualne trzeciej kobiety. Pod koniec września pojawiły się jednak kolejne zarzuty, które tym razem wobec urodzonego w Genewie myśliciela przedstawili szwajcarscy śledczy.
Dotąd Ramadan nie przyznawał się do żadnych oskarżeń, zaprzeczając, aby kiedykolwiek utrzymywał stosunki płciowe ze wspomnianymi kobietami. Ostatecznie stwierdził jednak, że do takich zdarzeń doszło, lecz za zgodą kobiet domagających się ukarania go za gwałt. Prawnik muzułmańskiego teologa powiedział jednocześnie mediom, iż utrzymywana przez kilka dotychczasowa linia obrony Ramadana była „głupia”.
Ostatnie przesłuchanie gwiazdy „euroislamu” nastąpiło właśnie dzisiaj, a pretekstem do niego było ujawnienie treści SMS-ów wymienianych pomiędzy nim a jedną z rzekomo zgwałconych kobiet. Wynika z nich, że oboje utrzymywali stosunki seksualne, przy czym kobieta przedstawiana dotychczas jako ofiara rzeczywiście mogła robić to ze swojej nieprzymuszonej woli.
Ramadan jest urodzonym w Szwajcarii wnukiem Hasanaa al-Banny, czyli twórcy radykalnego Bractwa Muzułmańskiego. On sam znany jest jednak w Europie głównie jako propagator idei „euroislamu”, czyli syntezy wartości wyznawanych przez muzułmańskich imigrantów z europejskimi standardami kulturowymi. Jego krytycy zarzucali mu jednak reprezentowanie zupełnie odmiennych i dużo radykalniejszych poglądów, kiedy kierował on swoje publikacje do odbiorców z Bliskiego Wschodu.
Na podstawie: 20minutes.fr, lefigaro.fr.