GW szykanuje nauczycielkę przygotowania do życia w rodzinieZatrudniona w gimnazjum w Wiązownicy (woj. podkarpackie) pedagog znalazła się pod ostrzałem lokalnych reżimowych mediów. Wypowiedziała się bowiem ona niezgodnie z linią polityczną demoliberalizmu.

Otóż na portalu społecznościowym Facebook napisała: „W homoseksualizmie biorą udział częściowo czynniki genetyczne, ale największe znaczenie odgrywa odpowiednie wychowanie psychoseksualne w domu. Z całą pewnością można go leczyć, a nawet trzeba, bo nikt z tych ludzi nie czuje się prawdziwie szczęśliwym wewnętrznie (wiem, bo znam takie osoby)!!! To dla moich uczniów… bo dziś wywiązała się dyskusja na ten temat…”

Tym samym potwierdziła jedynie, że podobnie jak wielu absolwentów wydziałów nauk humanistycznych, jest zwolennikiem tezy, iż nasza seksualność nie jest genetycznie uwarunkowana, ale nabywamy ją także w procesie socjalizacji. Odbywa się on w obrębie instytucji takich jak: rodzina, grupy rówieśnicze, placówki oświatowe etc.

Wspomniane instytucje mogą ukształtować jednostkę w odpowiedni sposób, tak by stała się ona pełnowartościowym elementem społeczeństwa i w szerszym ujęciu: narodu, ale mogą wykształcić w człowieku także destrukcyjne nawyki (m.in. niezgodny z naturalnym popędem homoseksualizm). W takim przypadku rozwiązaniem jest właśnie terapia, a mówiąc ekspercko – resocjalizacja, której jednakże nie należy mylić z tą „dostępną” w zakładach karnych.

Odważna deklaracja nauczycielki w tej sprawie nie mogła obyć się bez interwencji strażników ładu społecznego III RP, czyli Gazety Wyborczej. Ich „rzetelna” informacja zmusiła władze szkoły do reakcji, w której muszą nie kryć oburzenia. GW pragnąc „wyjaśnić sprawę”, doniosła również na nauczycielkę do kuratorium.